Filo był tak uprzejmy i przyjrzał się mojemu Gamo, gdzie okazało się, że po nasmarowaniu zaczął nadawać pociskowi zawrotną energię 3,13J, co odpowiada za brak ładnych dziurek na tarczach. Druga sprawa - ten spust w Kandarze znacznie bardziej mi odpowiada. Zresztą tarcza mówi sama za siebie (jedno zerwanie, w końcu jeszcze nie mam tak pewnej ręki).

Inna tarcza, 10 strzałów

Ciągle mi jeszcze ręka z wrażenia drży, ale wreszcie widzę dla siebie szanse na podium!

Poza tym ładowanie jest całkiem przyjemne, a brak konieczności każdorazowego siłowania się z tłokiem dodaje jeszcze więcej frajdy.