Kolba: dosyć krótka, jestem dosyć wysoki, złożenie się do strzału nie sprawia wielkich problemów, ale jest lekko uciążliwe strzelając z otwartych przyrządów.
Następną sprawą jest nieosiowo zainstalowana szyna montażowa, co pewnie przełoży się w strzelaniu z lunetą w przyszłości.
Pierwsze strzelanie to obeznanie się z karabinkiem. Około 20 pierwszych strzałów przydieslowała, potem strzały były suche. Przy napinaniu sprężyny brak jakichkolwiek zgrzytów, podobnie po strzale sprężyna nie brzęczy. Kopniak na początku był spory, po wystrzelaniu paczki śrutu widocznie zmalał, choć nie zniknął.
Co do celności narazie nie wypowiem się ponieważ to jest mój pierwszy dłuższy kontakt z wiatrówkami, choć mam wrażenie że strzały nie są powtarzalne. Spust stał się bardziej miękki niż na początku, ale dalej jest twardy, ale działa płynnie.
Przejdźmy do sedna. Wypadałoby zrobić przegląd zerowy karabinka. Nie mam doświadczenia z ich serwisem, ale po przeanalizowaniu filmików z Jutjub

W jakie smary narazie się zaopatrzyć? Molibdenowy i silikonowy wystarczą? I grafitowy do zawiasów kostki lufy.
Na co uważać i czego unikać powinienem uważać demontując i smarując mój karabinek? Pytanie szczególnie do osób które mają/mieli do czynienia z tą wiatrówką.
Oraz najważniejsza sprawa: czy rozebranie karabinka w celu smarowania, nie ingerując w mechanizm wiąże się z utratą gwarancji? Jest to dla mnie dosyć ważne ponieważ cenię sobie nowy sprzęt.
Bardzo dziękuję za wszystkie rady i uwagi.
Pozdrawiam,
Ejdrian.