Sowieci lubią na odwrót robić. Chyba we wszystkich wiatrówkach (poza sowieckimi) prowadnica sprężyny jest z tyłu. Prowadnica z przodu dociąża tłok i z reguły zwiększa energię, kopa też. Jak dasz ją z tyłu to tak jak Filo napisał, plus mniejsza energia i mniejszy kop.
Edyta:
Czkawki na łączach dostałem i poszło dwa razy.
....... chyba zrobiłem odświeżenie strony.
Ostatnio zmieniony 2016-08-16, 07:18 przez witeg, łącznie zmieniany 1 raz.
kejkej pisze:Ja w Iżu 38 miałem prowadnicę od strony tłoka, ale nie mam 100% pewności, że ten układ był oryginalny.
... był ... były również prowadnice po obu stronach sprężyny (wchodziły jedna w druga podczas ściskania ) oraz podobnie jak w dzisiejszych iż-ach 61 nie było ich wcale . Ale najczęściej właśnie w tłoku ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
Prowadnicę dawano w tłoku, by uzyskać większą moc z danej konstrukcji.
Poniżej link do mojej 'sekcji zwłok' 512-ki (bez prowadnicy).
Post niżej wspominam o mocniejszej wersji z prowadnica w tłoku - 512M.
Dzięki za linki, kilka nowych rzeczy się dowiedziałem Problem z uszczelką rozwiązałem. Była "uszczypnięta" od strony zaczepu. Wyjąłem ją delikatnie, usunąłem "zadziorki" i wsadziłem odwrotną stroną Nie wiem czy tak można ale ma z obu stron te same wymiary Przy okazji upewniłem się, że prowadnica jest od strony tłoka. Narazie nic nie grzebałem, bo po pierwsze nie mam jeszcze smarów, a po drugie boję się że po wybiciu bolca blokującego korek sprężyna wystrzeli urywając mi palec lub wybijając okno lub co gorsza oko
Nie wiem czy ma duże napięcie wstępne.
Pozdrawiam.
Trochę już postrzelałem, wiatrówkę rozebrałem, nasmarowałem i przełożyłem prowadnicę na właściwą stronę. Kopniak wyraźnie zmalał, powoli zmierzam ku kupnie pierwszej lupy. Mam zamiar wypełnić i trochę dociążyć kolbę. I tutaj pytanie do Was, stopka nie jest przykręcona do kolby lecz chyba przyklejona. Wykręcając trzy śruby i zdejmując polimer jest dziura która prowadzi do przestrzeni wewnątrz kolby. Czy wypełniać ją tą stroną, czy lepiej zdjąć stopkę?
Odnośnie materiału wypełniającego i dociążającego, czy mogę naładować tam plasteliny z ołowiem?
Pozdrawiam.
Ja od strony stopki w dolna część kolby wklejałem na silikon dwa kawałki pręta zbrojeniowego fi 12-14 mm
Resztę przestrzeni upchnąłem gąbką by wyciszyć efekt pudła rezonansowego
Z ilością żelastwa też nie można przesadzić.
Tylko problem w tym że stopka nie ma zamiaru zejść z kolby. Nie wiem czy jest tam "wciśnięta" czy przyklejona. Na schemacie wiatrówki widoczne jest mocowanie na dwie śruby/bolce, lecz z zewnątrz nie widać ich na stopce.
Powoli zbliżam się do wypełnienia i dociążenia kolby w mojej Rosjance. Tylko kwestia zdjęcia stopki. Za chol**ę nie chcę zejść. Zauważyłem że po zdjęciu osady jest w niej spora dziura fabryczna która pozwala zajrzeć do wnętrza kolby i chwytu pistoletowego. Wpadłem na pomysł czy nie wypełniać jej silikonem od tej strony?
Jak myślicie?
Pozdrawiam