Pokrowiec ochronny na karabinek

[bonzoo]

Kto jeździ na zawody, wie, że od różnych przeszkód na stanowisku strzeleckim, a często od samego palika, rysuje i uszkadza się osada, oksyda systemu czy powłoka lakiernicza na celowniku. Niektórzy się tym nie przejmują. Inni owijają karabinki folią. Ja postanowiłem skorzystać z pomysłu, podpatrzonego u kolegi Pawła. (Efendi_Rekin) Otóż ma on uszyty z goretex'u pokrowiec na cały karabinek (styer). Ma zabezpieczać zwłaszcza przed deszczem. System sprytnych otworów i suwaków umożliwia mu strzelanie bez potrzeby zdejmowania pokrowca.

Postanowiłem uszyć sobie coś takiego. Na razie jednak poprzestałem na wersji "light" w nieco zubożonej formie. Ma on zabezpieczać przed rysowaniem przednią część osady, systemu i optyki. Wersja 1.0 prezentuje się tak:



Materiał to Goretex. Pozyskany z kurtki a dokładnie rękawa. Kurtka kupiona jako uszkodzona (dziura na rękawie) na aledrogo za 20 zł z przesyłką. Całość naciągana na karabinek od strony lufy. Na początku i końcu części siedzącej na lunetce, wszyte gumki. Od strony spustu wszyty rzep, odpruty z mankietu rękawa Od spodu wykrojona dziurka na śrubę bączka a od góry wycięty otworek do odczytywania podziałki AO. A tak prezentuje się to na karabinku:




Trwają prace nad wersją pełną. Prawdopodobnie będzie wyposażona w suwak od spodu i dwie "klapki", umożliwiające ładowanie śrutu i pracę na spuście. Rozważam wszycie kawałka foli dla umożliwienia wizualnej kontroli portu ładowania. Chyba trzeba będzie wszyć rzep lub gumkę uniemożliwiającą przesuwanie się pokrowca wzdłużnie. Ale to zweryfikują testy na strzelnicy i zawodach. Goretex idealnie nadaje się na pokrowiec. Jest względnie tani, ma dobre właściwości wodoodporne i nie strzępi się.

Jak Wam się to widzi?

[Nelo]

Szwabski flektarn bleee...


Ale , jak nie przeszkadza w strzelaniu i sprawdza się w praktyce, to niewątpliwie dobre rozwiązanie.

[Ur.]

Sam kiedyś o tym myślałem na śniegowo-deszczowe strzelania. Tyle, że u mnie na myśleniu się kończy. Tym bardziej gratuluję wykonania.
Napisz koniecznie czy się sprawdza - nie psuje pozycji itp.

[peyalo]

Fajny nie odkładaj tylko karabinka pod drzewem bo nie znajdziesz Muszę sobie taka zmajstrować

[Hiszpan63]

Ja tam lubię takie militarne klimaty, więc mnie się podoba A że dodatkowo chroni przed kurzem i deszczem tym bardziej ... Gratulacje ...

[SlaweQ]

Pomysł fajny, choć wymaga dużo samozaparcia i cierpliwości przy wykonaniu.

Do tej pory nie miałem tych problemów, bo na zawodach strzelałem ze sprężyny.
Najczęściej z kolana, a jak trzeba było się położyć, to i tak niewskazane było dotykać łożem czegokolwiek.

Ponieważ teraz zacząłem przygodę z PCP-em, a szkoda mi było orzeszka w 400-ce, to zanabyłem drugie bukowe łoże.
Jest odporniejsze, poddałem je małym modyfikacjom i będzie do zadań specjalnych na zawodach.
Jak zaś 400-ka doczeka 'piedestaliku' to z powrotem przywdzieje orzechowe ubranko

Sprawdź w boju i podziel się wrażeniami.
Napisz czy błotko nie będzie się zbytnio czepiać pokrowczyka.
Jak wyschnie, to przy zdejmowaniu będzie nieźle pylić i siać drobinkami.
Często na zawodach jest deszcz, błotko, słońce, wiatr, wszystko w 4-5 godzin.
Po za tym jak ubrudzisz do do dużego pokrowca na czas przenosin pomiędzy stanowiskami nie odłożysz.
Pozostaje noszenie na ramieniu.

Ale to może tylko moje gdybanie i pomysł okaże się przedni, czego życzę

[bonzoo]

... szkoda mi było orzeszka w 400-ce, to zanabyłem drugie bukowe łoże.
Jest odporniejsze, poddałem je małym modyfikacjom i będzie do zadań specjalnych na zawodach.
Jak zaś 400-ka doczeka 'piedestaliku' to z powrotem przywdzieje orzechowe ubranko

Ha żeby to było takie proste. To też bym założył jakieś bukowe a nawet polimer. Chyba, że mnie kiedyś ułańska fantazja dopadnie i poproszę Darka o jakąś super-hiper-mega-wypaśną-custom osadkę

Sprawdź w boju i podziel się wrażeniami.
Napisz czy błotko nie będzie się zbytnio czepiać pokrowczyka.
Jak wyschnie, to przy zdejmowaniu będzie nieźle pylić i siać drobinkami.
Często na zawodach jest deszcz, błotko, słońce, wiatr, wszystko w 4-5 godzin.
Po za tym jak ubrudzisz do do dużego pokrowca na czas przenosin pomiędzy stanowiskami nie odłożysz.
Pozostaje noszenie na ramieniu.

Pomysł jest częściowo sprawdzony przez Pawła. Z tym, że on zawsze nosi karabinek na ramieniu. Sprawdzę jak to będzie w kiepskich warunkach atmosferycznych. Może się okazać, że trzeba będzie nosić karabinek na ramieniu. Z resztą jak leje to to chyba najlepsze rozwiązanie.