Ale jak tu sprawdzić, gdy w chałupie ani jednej kapsuły jednorazowej? Trzeba było na biegu dorobić patent


W skrócie - kapsuła ucięta na tokarce, do jej średnicy dotoczony korek z jedną częścią szerokości zewnętrznej kapsuły, drugą częścią dopasowaną do jej wnętrza. W tej węższej rowek na oring, w szerszej gniazdo na zawór z kalamitki M6 i otworek łączący gniazdo z wnętrzem naboju.
Na upartego można tak rewolwer użytkować na stałe bez żadnej ingerencji w jego budowę. Z pełnego naładowania powinno być ponad 30, może 40 strzałów pełnej energii.