Kartusz serwisowy do Crosmana 356 i podobnych

[miki]

Wpadł dzisiaj do mnie kolega z wygiełdaną uszczelką naboju w Crosmanie 356 - pomógł stary patent z odwróceniem jej, obyło się bez dorabiania.

Ale jak tu sprawdzić, gdy w chałupie ani jednej kapsuły jednorazowej? Trzeba było na biegu dorobić patent



W skrócie - kapsuła ucięta na tokarce, do jej średnicy dotoczony korek z jedną częścią szerokości zewnętrznej kapsuły, drugą częścią dopasowaną do jej wnętrza. W tej węższej rowek na oring, w szerszej gniazdo na zawór z kalamitki M6 i otworek łączący gniazdo z wnętrzem naboju.

Na upartego można tak rewolwer użytkować na stałe bez żadnej ingerencji w jego budowę. Z pełnego naładowania powinno być ponad 30, może 40 strzałów pełnej energii.

[bonzoo]

Ładować trzeba wkręconego do pistola?

[miki]

tak

[DZIKIslupsk]

To w QB by się nie sprawdziło?

[januszmariusz]

To w QB by się nie sprawdziło?

http://www.serwis.wiarus.org/kartusze-co2-do-wiatrowek

[ Dodano: 2010-10-22, 10:21 ]
http://www.serwis.wiarus.org/zawor-kart ... -by-deep13

[miki]

To jest wrzucone jako ciekawostka - zrodzona z potrzeby chwili. Przyda się jeszcze nie raz, bo po co tracić jednorazowe kapsuły na sprawdzenie naprawianego sprzętu. Normalnie po prostu przerabia się rewolwer czy pistolet przez wstawienie zaworu w śrubie dociskowej i zastosowanie pustej kapsuły jako kartusza wielorazowego.

Do różnych modeli wiatrówek stosuje się rozmaite rozwiązania na zasilanie z butli - akurat QB z serii 78/79 należą do najwdzięczniejszych pod tym względem. W QB 78 wystarczy dorobić albo przerobić istniejący korek kartusza przez wstawienie zaworu i to wszystko.

[gelorad]

Jak jest połączony ten stalowy korek ze ścianką naboju?

[miki]

Na wcisk, z uszczelnieniem oringiem. Całość trzyma się w kupie, bo jest dociśnięta śrubą dociskową kapsuły.

[Baobab]

Taaak , aż do czasu kiedy osłabiony przez otwór materiał kapsuły nie ulegnie rozerwaniu za którymś razem.

[miki]

Nie jest niczym osłabiony - ma dokładnie taką samą wytrzymałość jak w innych miejscach. O ile się cała kapsuła zacznie rozdymać, to po prostu się rozszczelni na oringu i będzie psst.

[gelorad]

Całość trzyma się w kupie, bo jest dociśnięta śrubą dociskową kapsuły.

ano tak

[Baobab]

Taak, a blacha to mydlana bańka.10-15g. skroplonego gazu o ciśnieniu ok.50atm. przy 20stopniach. O-ring wypchnie jak zdąży . Jak zdąży to mile ochłodzi naszą dłoń a jak nie

[bonzoo]

A ja myślę, że powinieneś Miki pomyśleć nad "mambą" do pistoletu. W sumie to tylko dłuższy wężyk i kawałek pręta z kolankiem. Z jednej strony zaworek na wężyk a z drugiej otworek pod zaworek pistola. To rozwiązanie chyba byłoby bezpieczniejsze.

[Baobab]

Nareszcie trochę rozsądku bez rosyjskiej ruletki.

[miki]

Nic nie musi wypychać - nawet minimalna zmiana średnicy (rozdęcie) kapsuły oznacza rozszczelnienie połączenia i ucieczkę gazu pomiędzy oringiem a blachą. Gazu wejdzie 5, max 8 gram i to przy odpowietrzaniu - element z zaworem i oringiem ma ponad dwa cm długości - normalnie tą przestrzeń wypełnia gaz.

I nie jest to produkt do dystrybucji - to kartusz serwisowy, jak wyraźnie napisałem. Służy mi jedynie do sprawdzania naprawianych pistoletów.

Mambę do Crosa 357 dorabiał fuqda z forum siekierkowskiego.

[ Dodano: 2010-12-11, 14:10 ]


Kartusz serwisowy w pistolecie Walther CP 99 Compact - tu to w zasadzie jedyne możliwe do zastosowania rozwiązanie kartuszowe. Ze względu na małą pojemność i słabą skuteczność odpowietrzania przy nabijaniu CO2 udaje się uzyskać ok 30 strzałów z blowbackiem. Ale co za problem podpiąć pistola pod butlę co magazynek? Nie da się w ten sposób potrenować PPP z szybką wymianą magazynków, ale postrzelac rekreacyjnie można do oporu za grosze.