Jako, że oprócz strzelectwa pneumatycznego strzelę czasem jakąś fotkę mam statyw fotograficzny, który postanowiłem wykorzystać.
Mój mobilny kulochwyt stożkowy posiada regulację wysokości od 60 do 165 cm. Jest lekki i składany (łatwo go przenosić). Ponad to dosyć stabilny (nie chwieje się pod ostrzałem) Polecam.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Na razie mieszczę się w tarczy 14X14 cm . Od wczoraj ani razu nie trafiłem w statyw więc powinien wytrzymać troszkę bo ma mi służyć rownież do robienia zdjęć
eclip2 pisze:Dobra robota, tylko ciekawe jak z żywotnością (np. jak statyw dostanie)?
Przez około pół roku testowaliśmy taki stojak ze statywu na bemowie i w Kampinosie (gdzieś są zdjęcia na forum) , nawet trafiony wielokrotnie , nadal sie składał tzn. nóżki się wsuwały i rozsuwały ... To dobry wynalazek przy strzelaniu z pistoletu . można umieścić tarcze na wygodnej wysokości ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
Swego czasu pospawałem z odpadów składany kulochwyt i pomalowałem resztkami farby.Za podstawę posłużył radziecki składany trójnóg choinkowy.Po złożeniu całość mieści się w niewielkiej torbie po szlifierce kątowej. Po dwóch latach jakie spędził w ogródku trzyma się dzielnie.
W ubiegłym roku zrobiłem 12 spinerów do nauki oceny dystansu przy użyciu siatki SCB.
Muszę wymienić lizaki , bo blacha 2mm jest zbyt słaba i lekko się odkształcają.
Hiszpan63 pisze:Przez około pół roku testowaliśmy taki stojak ze statywu na bemowie i w Kampinosie (gdzieś są zdjęcia na forum) , nawet trafiony wielokrotnie , nadal sie składał tzn. nóżki się wsuwały i rozsuwały ...
Ale chyba pod koniec to już mu się nóżki nie wysuwały !! A wyglądał - jak spod Stalingradu