green_thunder pisze:Dzięki...nie lubię karabinków przypominających wiosło do pontona, szczególnie niemieckich...
Mamy to samo zdanie.
A co do brzydala...
szkoda że nie mogłem zobaczyć twojej miny po przeczytaniu tego hehe
To jest brzydkie co się komu nie podoba, tego typu karabinki jaki nabył kolega green_thunder to n.p. w porównaniu do samochodów to BMW M- POWER, a wyczynowy karabin z osadą typu "proteza" to samochód F1. Jeden i drugi to samochody sportowe ale nijak się ma porównywanie jednego do drugiego. Powiesz że samochód F1 jest brzydal, może ci się nie podobać ale do wyczynu lepszego nie ma.
Reasumując: Jak mówisz "brzydal" o wyczynowej osadzie, to jesteś w błędzie bo z założenia ona ma być skuteczna a nie migać kolorowymi diodkami, czy być ozdobiona koronkami z Koniakowa.
Non mitterent iustus ledo, in es est ingenti.
Nie strzelać tylko trafiać, sztuka to przeogromna.
Gwoli ścisłości - od paru lat jeżdżę terenówkami, na "naleśniki" nawet nie patrzę, przez dwadzieścia lat miałem kolejno dwie suczki - bokserki, więc niech będzie i ten "brzydal"..
(a protezy teraz "po murzyńsku" zdobią, łoj zdobią - kolorowe laminaty, czarno- aluminiowo-cekinowe osady, kolorowe poziomiczki...)
Ładna bestyjka
Sam już się skłaniałem do kupna, ale potem mi s510 w głowie namieszało, w końcu niczego nie kupiłem. Uznałem że trzeba dać czas czasowi .
Przyjdzie olśnienie i wtedy kupię, na razie na taką "nudę" o jakiej pisał Przemek nie narzekam W końcu mam sprężynki
Po powrocie do domu, w sierpniu pewnie się dozbroję. Ale na pewno nie będzie to pontonowe wiosło (pagaj). On rani moje poczucie estetyki...
Gratulacje dla szczęśliwego posiadacza "ertena".
Pozdrawiam J.