Test QB 78 z działkiem S400

[Mitch71]

Witam, pisałem wcześniej, że wrzucę tarczki, no ale zima atakowała. Dzisiaj jednak przyszedł czas na wiosenne zerowanie lunetki, ponieważ QB leżało do tej pory rozmontowane w walizie.
Dla ścisłości testu nadmienię co jest poskręcane ze sobą do dziurawienia kartki.

QB 78 deluxe 4,5 z lufą AA S400, napęd bombiczkowy CO2, (nowe uszczelki+delikatnie poszerzone doloty+2mm podkładka pod spręż. zbijaka), bez specjalnego tuningu szmocy, kartusz fabryczny. Optyka Leopers 3-9x40 (podczas testu powiększenie 4,5x), osada lekka ze spienionego PCV (waga całego zestawu 2,6 kg).

Strzelnica: biuro-pracownia (korytarz), warunki suche, bezwietrzne, temp. 18C, czas 17 z minutami (bez jaskrawego słońca), cisza.
Śrut Gamo ProHunt 4,5 7,56gr.
Dystans 10 m.
Siedząca, z podpórką na oparciu drugiego krzesła.

Na początku chaos, świeże bombiczki, ja dopiero siadłem, nie wiadomo gdzie PT. Wieżyczki wirowały.

[/img]

Druga kartka, celowanie w niebieskie kropki 5 mm. Strzały układają się w kolejność z góry na dół, od lewej do prawej (po chińsku?). Na lewym słupku po każdym strzale korekta wieżyczkami, potem to już moja słabizna.

[/img]

Na koniec zwolniło się 5 metrów warsztatu.
Dystans 15 m.
Leżąca, z podpórką. Powiększenie 5,5x.
Niebieska kropka 5 mm, a na niej zawartość magazynka (7 pel.)


[/img]

Opis dodatkowy. Strzelałem w szybkim tempie z magazynkiem, więc gaz się sam dochładzał. Na pierwszej kartce 30 trafień, na drugiej 12 koło niebieskich kropek i na koniec 7 w jednej gromadzie. Plus 4 strzały na sucho na początku. = 53 strzały. Ostatnia gromada 7'u strzałów ma 15 x 10 mm, więc gazożerna chyba nie jest (podkładka 2mm na sprężynie zbij+doloty powiedzą o sobie na 35+ metrów).
Po 53 strzałach odstawiłem karabinek do walizy na noc. Zobaczę jak jutro ciśnienie.

Oczywiście to tylko zerowanie, w bliskiej przyszłości chciałbym dodać tu kolejne tarczki z innych dystansów. Na pewno też zrobię testy opadu podczas strzałów pod górę itp.
Oczywiście kwintesencja to chrono, dostęp kłopotliwy, ale z czasem będą dukaty.
BEZ chronometru nie ingeruje w moce (każdy wie jaki efekt w fabrycznym QB daje podkładka 2 mm (strzelam: 0,34 J ?)).

Test zamieszczam, może kogoś zainteresuje co robi chińska kopia amerykańskiej konstrukcji, poprawiona w Polsce, z angielską lufą i z hiszpańskim śrutem.

PS. dla tych, którzy myślą o zakupie QB: za QB dałem 360, luneta trzysta, lufa trzysta dziesiąt, osada i magazynki własne. =ok. 1000 zł. Miesiące pasji, grzebania i projektów.
Dołożyć kilkaset zł i można kupić doskonałe CZ200.
Pozdrawiam!

[Michał]

Mitch71 W Twoim wydaniu QuBuś to nie chiński twór tylko światowy karabinek (anglia,hiszpania,chiny)

[Mitch71]

Racja.. 10 m wieje nudą.. Ale tarczki z 30 i 40 m będą ciekawe i nie muszę już robić wstępniaka dla nich
Narody, łączcie się! Może system PCP z Czech?

[Michał]

....a jak wyjdzie z tego czeski film.?

[Mitch71]

10 m, JSB Ex 4.52, siedząca z podpórką, 25 śrutów trafiło gromadą po 5' koło 5 kropek 8 mm:

[/img]

W 4/5 serii gromady chyba nie takie straszne, gdyby nie kiepski strzelec i zerwania.
3 pierwsze serie z drewienka, 2 następne z PCV'u. Oryginalne drewienko, choć stabilniejsze na krzyżu, bo cięższe, to słabiej siedzi i męczy utrzymanie karabinka na dłużej. PCV lekki, lata strasznie krzyż jak się pogubi oddech, ale pozwala na wygodny bezruch.
Proszę mnie nie winić, że znowu 10 m, ale nie mam gdzie się rozwinąć na te 30 m.
Jak by ktoś znał jakieś dobre miejsce we Wrocławiu. I dobrego strzelca

[Mitch71]

P.s. starałem się celować zawsze w środek kropki, bez zmian w celowniku...

[Hiszpan63]

To chyba jednak szukaj najpierw drugiego strzelca , bo jak na 10m , to wynik makabryczny ... nawet z koszmarnym błędem paralaksy , to z podpórki , byłaby jedna dziura ...

[Mitch71]

Test to test. Jak operator zamula trzeba go zmienić.
Ktoś się podejmie? Ja dostarczę garść ołowiu. Poważnie
Wrocław

[Hiszpan63]

To wsadź w imadło sam system i Twoja rola ograniczy się do wyzwalania spustu

[AdamWawa]

Ja spróbowałbym jeszcze zdjąć lupkę i z otwartych strzelać - może optyka się posypała.

[Mitch71]

Pojechałem na tor 20 m. Tarcze pokazały, jaki jest stan systemu.

[/img]
[/img]

Jak widać powyżej. Skupienia brak, do tego posiew po białych obrzeżach. 20 metrów!
Minął tydzień, postanowiłem na chłodno obadać sprawę i ustalić przyczyny. Ustawiłem tarczki na 10 m.

[/img]
[/img]

Obserwacje.
1. Płynne co2 zalewało zawór (między jednym, a drugim strzałem na 20 m było 8 cm przerwy na tarczy) 2. podczas strzału był lekki odrzut wywołany zbijakiem, co w lekkim karabinku uwydatniło się szarpnięciem, dobrze widocznym w krzyżu 3. za krótka i za twarda droga spustu (siła ściągania wpływała na ruch krzyża, który mimowolnie zdążał zejść z celu w momencie "puff") 4. Karabinek jest lekki i podatny na chwiania 5. JSB Ex 4,52 - też chyba za grubo.

Wnioski i dokonane zmiany.
1. Zawór. Wywaliłem tulejkę, filc i igliczkę, została podkładka i sprężynka. Otwór w korpusie zaworu od igliczki nagwintowany M6, wkręcona śrubka imbusowa z wyrobionym szpikulcem do przebijania kapsuły. Otwór zasklepiony szczelnie. W srebrnym korpusie zaworu wywiercona dziurka 3 mm (,kiedy zawór jest wkręcony, otwór jest u góry kartusza) trafiająca do komory zaworu, a weń wbita rurka ze światłem 2,5 mm, wystająca z zaworu 7 mm (tyle ile szyjka naboju co2 pozwala). Płynne CO2 ma próg, a zawór jest przestronniejszy, sprężynka ma mniejsze napięcie wstępne, bo brak igliczki.
2. Szarpnięcie. Po pierwsze napięcie wstępne sprężyny zbijaka zmniejszone. Zbijak niedociążony. Po drugie tulejka 0200 spłaszczona o 2 mm, ale od strony zbijaka dodałem cienki oring guma 1,2 mm. Zbijak nie kończy na metalowym czole tulejki. Dociążyłem lufę tłumikiem.
3. Spust. Wystarczyło wydłużyć drogę (lubię wybierać powoli, po trochu, partiami), skróciłem metodą 1000 prób na sucho ruch "po", wypolerowałem, smar miedziowy. Korpus skręciłem z umiarem.
5. Tani Cross Point

Testowe 10 m, podpórka.

[/img]
[/img]
[/img]
[/img]

Coś się zmieniło, ale to chyba jeszcze nie to.
Wymieniłem dziś wszystkie uszczelki (pierwszy raz w dziejach) i podjadę niedługo skromnie ugryźć 20 m znowu. Nikt nie mówił, że będzie łatwo.

[Mitch71]

Tak z ciekawości i z woli uściślenia pewnych kwestii. System zasiadł w imadle, JSB Exact 4.52 VS Crossman Pointed. Odległość co prawda tylko 7 m, ale wyraźnie wystarczyło, żebym czeską 4.52 odłożył w kolekcjonerski kąt (nie do użytku).


[/img]

[/img]

Dodam, że po wystrzeleniu na użytych JSB słabo jest wyryty grawer gwintu, jeżeli już to tylko na płaszczyku. Na główkach albo nie ma, albo jest przekoszony (rozmazany).
Crossman natomiast pięknie i równomiernie nacięty.
Optyka niesypnięta, ale w imadle był pokaz paralaksy.

[Mitch71]

Dzisiejsze tarczki 20 m.
S+P, pole, 22C, wiatr-chusteczka pionowo, ale wciąż w ruchu
Środek krzyża zawsze w środek tarczy

[/img]

[/img]

pokrętła 14 w prawo, 7 w dół..

[/img]

[/img]

trzy góra..

[/img]

[/img]

oraz 25 m

[/img]

Na pierwszej tarczce powinno być sześć otworków (7 w mag -1 się zamerdał w porcie). Jest to co na zdjęciu. Każdy słyszał chyba o znikających śrutach:).
Druga sprawa to co druga tarczka (2,4) jest wciąż wadą konstrukcji. Przy strzale nic nie przebija kapsuły, obie kapsuły otwierają stałe iglice przy wkręcaniu. Logicznie po otwarciu jednej kaps. ciśnienie blokuje dokręcenie do przebicia drugiej. Po dwu seriach można dokręcić drugą. Na dwóch k. wychodzi dokładnie 28 pyknięć. Druga seria x7 z kaps. często wariuje (chociaż 6 tarczka..). Wstyd, że nie mam jeszcze korka do gaśnicy. Staram się jechać po kolei. Jest miejsce na drobną korektę rozrzutu (lepiej dobrany śrut), a przede wszystkim na powtarzalność, czyli chyba tylko długi kartusz z regulatorem.

[Mitch71]

Zmieniłem osadę z lekkiej (615g) na nową, cięższą (2150g).
Testowe strzelanie na 11 m dało najlepsze do tej pory skupienie 9 x 9 mm:

[/img]

Pora zakończyć szacowanie rozrzutu tego egzemplarza. Teraz mogę pracować nad korektą skupienia w trudniejszych postawach i przynajmniej rozróżniać rozrzut strzelca od rozrzutu sprzętu. Test pokazał, że celna lufa to ważny, ale naprawdę ostatni i końcowy element poprawiający celność.

[Mitch71]

Porównanie JSB Ex 4.52, JSB Ex 4.51, Crossman Pointed 4.5 (18 zł za paczke 500).
20 metrów, strzelałem ze statecznego stołu i poduch. Wiatr jak to wiatr, niby go nie ma.
Miejsce: ogródek, więc spokój i ciszza, herbatka z filiżanki.

JSB Ex 4.52


JSB Ex 4.51


Crossman Pointed


Strzelec ze mnie wciąż marny, ale nie o to chodzi, widać pewną cechę przeróbki wymiany lufki, czyli dorobienia mosiężnej przrzejściówki-portu ładowania.
Przy zamykaniu zamka z nadkalibrowym śrutem, często czuć opór. Na wejściu z mosiądzu do lufy nadkalibrowe śruty nagwintują się najpierw prostopadle (pchane popychaczem), a dopiero potem grawer zaczyna być skrętny (w momencie strzału). Wcześniej obserwowałem, że na nadkalibrowym śrucie wystrzelonym w książkę tel. (są w miarę nieodkształcone, czytelne) nie było na główce graweru, albo był rozmazany. Crossman zawsze ładnie nacięty.

Najlepsze tarczki uzyskane Crossmanem Pointed na 20 metrach (warunki identyczne j/w)




Tylko te trzy rodzaje śrutów na razie używałem. Ale przecież jest tyle innych. Na celowniku 4.49. I szpice.

Wymiana lufy nie wiem czy sensowna, zawsze wg mnie najlepiej śrut prosto w lufę. Ale za to lufka raczej zacna. Rzekłbym gorszy wjazd, lepszy wyjazd.
Nadkalibry odpadają. Jak ktoś nosi się z zamiarem adopcji innej lufki, niż oryginalna, to polecam taką adopcję, żeby śrut od razu szedł w przewód, bez przejściówek.

Potrzebuję świetny śrut na 41 metrów. Wakacje wciąż, a jesień będzie ciepła:D

Zdjęcie urządzenia: