
seria 10 strzałów, imadło przymocowane do stołu, całość jednak troszeczkę kiwała się na boki, trzeba było tłumić drgania przed strzałem...
Nie strzelałem z 4.53, nie widzę takiej potrzeby - 4.50 był na tyle fajny, że swzkoda mi byłoby nerwów szukać czegoś lepszego. Ale niestety jest tak, że ten sam śrut z róznych partii jest inny. Ja strzelam z tego nowego, z czerwoną naklejką, matryca 4. Sprawdził się, poczyniłem większy zapas, mam spokój. Śrut trzeba do lufy dobrać, a na poważnie można to zrobić tylko w sterylnych warunkach. Dobieranie śrutu na dworze, nawet jak nie wieje, strzelając z ręki a nie z karabinu unieruchomionego w imadle mija się chyba z celem...