Jeszcze jeden pomysł przychodzi mi do głowy. Przerysować ostatnie 10 cm lufy, coś jak w lufach FX'ów.
Tylko kto to by chciał zrobić ?
Piotrek
Wymiana lufy w dianie 46 na gwintowaną czy gwint w starej?
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Ściepnik
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-11-20, 20:17
- Lokalizacja: Warszawa Tarchomin
-
- Ściepnik
- Posty: 1288
- Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
- Lokalizacja: okolice W-wy
Piotrek, tak żeby fakty ustalić - pytałeś o rysowanie lufy D46 w Koceptusie i tam nie mieścił się system z lufą? Na długość?
Co do rysowania końcowych 10cm, nie znam się ale tak na chłopski rozum, jakby dało się umocować do rysowania ostatnich 10cm, to pewnie można byłoby przeciągnąć już rysy po całości.
Natomiast przyszedł mi do głowy inny "miś" - jeśli kwestią jest długość to może po prostu wystarczy upitolić kawałek lufy, druga sprawa może można wymontować lufę z systemu i rysować samą lufę.....
A jak nie to faktycznie pozostaje kupienie nowej lufy, albo polowanie na jakiegoś taniego wykopka z dobrą lufą. Tylko pewnie trzeba Przemka na przesłuchanie wziąć, których luf szukać, bo on wszystkim wiatrówkom najpierw w dziurkę zagląda i sprawdza co tam mają w środku.
Co do rysowania końcowych 10cm, nie znam się ale tak na chłopski rozum, jakby dało się umocować do rysowania ostatnich 10cm, to pewnie można byłoby przeciągnąć już rysy po całości.

Natomiast przyszedł mi do głowy inny "miś" - jeśli kwestią jest długość to może po prostu wystarczy upitolić kawałek lufy, druga sprawa może można wymontować lufę z systemu i rysować samą lufę.....
A jak nie to faktycznie pozostaje kupienie nowej lufy, albo polowanie na jakiegoś taniego wykopka z dobrą lufą. Tylko pewnie trzeba Przemka na przesłuchanie wziąć, których luf szukać, bo on wszystkim wiatrówkom najpierw w dziurkę zagląda i sprawdza co tam mają w środku.

-
- Ściepnik
- Posty: 421
- Rejestracja: 2010-11-20, 20:17
- Lokalizacja: Warszawa Tarchomin
Ba, kiedy ja właśnie byłem z problemem u Przemka, a maszynkę mieli ponoć wypożyczoną z Konceptusa. Lufy nie da się raczej wyjąć bez jej zniszczenia, jest ponoć zakuwana/wklejana. Giwerka leży puki co u brata, jak ją kiedyś odkupię to pewnie będę kombinował dalej.
Piotrek
Piotrek
A ja mam motylka, nie muszkę.