
Ponieważ podforum 'Renowacja' przeżywa ostatnio swój renesans, to postanowiłem też coś skrobnąć

Wpadła mi w ręce 98-ka w Darasowym drewienku.
Jeno poprzedni właściciel potraktował ja tylko samym olejem i wyglądał se tak:


Postanowiłem ją zatem przyciemnić. Najpierw w ruch poszedł papier ścierny od 240 do 1200.
Dość grubo zacząłem, ponieważ w miejscu chwytu były ciemne przebarwienia na jasnym drewnie.
Potem całość zmyłem obficie terpentyną balsamiczną i ostatecznie wygładziłem.
Całość drewienka potraktowałem dwukrotnie bejcą 'Starwax' / dąb rustykalny.
Dwukrotnie, ponieważ były spore dysproporcje pomiędzy kawałkami drewna lepiej i gorzej chłonącymi bejcę.
Technika to nakładanie szmatką poprzez dość mocne wcieranie, odstęp jeden dzień.

Do wykończenia całości użyłem zwykłego oleju lnianego, tłoczonego na zimno, świeżo zakupionego.
Dużo tego nie trzeba, resztę żona zużyje do sałatek, ważne by trzymać w lodówce.
Ja sobie zrobiłem miksturkę oleju zmieszanego z odrobiną ciemnej 'bejcy łupina orzecha'.
Tak sobie wymyśliłem, że będzie to działało to na zasadzie werniksu,
przyciemniając delikatnie delikatnie drewienko przy każdej warstwie.
Poniżej efekt po trzech warstwach oleju. Zdjęcia w tym samym otoczeniu co by widać było różnicę:


Zdjęcia plenerowe kolegi, przedstawiają karabinek i ujaranego strzelca


