To jest "oczywista oczywistość."
Przecia nie będę wciskać że białe jest białe ! Na samym dole napisałem, że tak w zasadzie to jest podobny do CHinki B5 coś tam !
motto tak mądre, że aż ukraść je koledze musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Nie chodziło mi o spieranie się o nazewnictwo , czy wytykanie nieznajomości sprzętu Heniek sporo szpera po necie , to podałem nazwy , z których może czerpać inspiracje dla swoich wynalazków Nie mam czasu w tej chwili na szukanie zdjęć , ale sporo tego jest dostępne zwyczajnie w sieci ...
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
Panowie w porządeczku.Nie chcę robić żadnej repliki - bo to bezsens.
Z G...a bata nię ukręcisz.
Co bym nie robił to bedzie B5 coś tam albo Crosman C-1077.
Tylko jak mi jakaś gotowizna wpadnie to zanabędę kolbę odchylaną od M4/M16 (chyba) - za całe 90 zł.
Utnę oryginał crosmanowski, zalaminuję jakoś chwyt i kolbę - i po sprawie.
Ma być niedługi - i to całe wymagania.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
motto tak mądre, że aż ukraść je koledze musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Kiedyś to wynalazcy mieli fajnie, lekko i przyjemnie.
Teraz co wymyślisz to już ktoś zrobił - pod górę i pioch.
I to wszystko pewnikiem przez te interneta.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
motto tak mądre, że aż ukraść je koledze musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Ja go również widział, ale to tylko 2240.
A w bullpupie bez magazynka to niezbyt wygodnie - rygielek i port ładowania jest pod pachą.
Takie rozwiązanie - to moim zdaniem - tylko dla semi automatu.
motto tak mądre, że aż ukraść je koledze musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"
Serdeczne dzięki za kolbę - ale w międzyczasie zanabyłem całą ganc nówkę "osadę"
do Chińskiego air kałacha B-coś tam.
Cena była przystępna bo całe 35 zł - na znanym serwisie akcyjnym zresztą.
Dokonałem tylko "obrzezania" tak jak kryska czerwona na fotce pokazuje.
Na fotce są jeszcze fragmenty plasticzanej ozdóbki kolby - w oryginale już jej nie ma, i kolba zaczyna przypominać kolbę AK-emu, ale w wersji produkowanej przez kitajców.
Obecnie stopka kolby dostała jeszcze 25 mm gumowej stopki ręcznej roboty.
Pozwoliło to ją ciut wydłużyc, i teraz odległość stopka - język spustowy wynosi 345 mm, tyle samo co w małej czeszcze PCP.
No ale trzeba było wymyśleć jakieś mocowanie systemu do tego blaszyska.
Koncepcji było kilka, w końcu ostało sie tak jak na fotce.
Piłka w rękę i od oryginalnej osady odciołem to ci mi potrzebne, jeden z kolegów dokończył dzieła - bo mnie drewno nie słucha - niestety.
Powstał taki klocek jak na fotkach 2,3,4 i już jedzie do mnie z pomocą P.P., w poniedziałek powinien do Łodzi dotrzeć.
Poddany zostanie dopiłowani, spasowaniu z blaszyskiem, oraz ostatecznemu szlifowaniu
pod olejum lniane.
Dostanie też z przodu, okucie-trzewik z blachy mosiężnej polerowanej, 3 mm grubej - co by z wykończeniami QB-usi LUX i z nakrętką gwintu lufy piknie się komponowało.
Tu na marginesie:
W mieście Łodzi w sklepie dla artystów (a co mi tam ) zanabyłem za całe 3 zł 50 gr 100 ml
oleju lnianego i za taką samą kwotę 150 ml terpentyny.
Tak że kabzy za wiele nie naruszyłem - o co by i tak było trudno, bo podszewką świeci.
Jak spasuję z blaszyskiem, wstępnie zamocuję jedno z drugim wkrętami, to się ponownie rozbierze podszlifuje i moczyć zacznie w oleju.
Całość będzie wyglądała jak na rys. 5, lecz kolorek będzie całkiem inny bo jasny orzech jakoweś.
Wiem, bo pozostałą część oryginalnej kolby trzymam (co by zimą jeszcze chwyt pistoletowy z niej wykonać i zamienić z kitajskim oryginałem) i na niej po zdarciu lakierobejcy stosownej próby dokonałem.
Drewno pije straszliwie, wczoraj położyłem na skrawku - w ciągu 5 godzin - pięć warstw oleju i wszystko wsiąkło.
Ostatnia warstwa o 20 i na rano jest suche jak pieprz, piknie już wygląda , i dalej ciągnie - ale już spokojniej.
Zapomniałem jeszcze dodać że czekam również na lufę - która w obróbce u kolegi M.J. - a odpadek po słusznej długości - ponad 230 mm - już w dziale "Bazar" jest zresztą .
i jak to do kupu złożę to obfotografuję i końcową relację zdam.
Całość mieści się w puzderku blaszanym po jakimś elektronarzędziu, w gustownym kolorku czerwonym i z napisem tłoczonym p.t. "makita".
Wymiary onego puzderka też są te co na rysunku nr.5
Na zimę pozostawiam tuning SZmocy - co by krótkość lufki nadrobić.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
motto tak mądre, że aż ukraść je koledze musiałem:
"Jeśli broń zabija, to długopisy robią błędy ortograficzne"