Spust QT do Hatsanów 55-95

Wszystkie typy wiatrówek sprężynowych

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Spust QT do Hatsanów 55-95

Post autor: młotek »

Fabryczny język spustowy jest odlewem wykonanym z jakiegoś stopu.
Jak każdy odlew kiepskiej jakości wymaga on kilku poprawek.
Niestety materiał z jakiego jest wykonany trudno obrabiać mechanicznie.
Bardzo szybko (i to definitywnie) zakleja wszelkie materiały ścierne.
Oznacza to konieczność zniszczenia przynajmniej kilku frezów czy kamieni szlifierskich i kilka godzin niewdzięcznej pracy.
W efekcie otrzymałem co prawda nieco lepiej działający spust, jednak do ideału ciągle mu było daleko.
Wszystko przez system QT.
Obie śruby regulacyjne są umieszczone zbyt daleko od siebie aby ten system działał prawidłowo.
Język spustowy pokonując „pierwszą drogę” staje się coraz miększy, a po dojściu do „drugiego etapu” natychmiast jest baaardzo twardy.
Różnica w sile nacisku jest na tyle duża, że cały system regulacji jest bez sensu.
Ustawiłem więc spust wyłącznie na śrubę pierwszej drogi, jednak wówczas dla moich paluchów spust był niewyczuwalny. Strzelałem więc trochę tak jak gdybym zamiast spustu miał lont.
Postanowiłem więc pożegnać się z systemem QT i przerobić język spustowy na zwykłą krzywkę bez żadnej regulacji.
Miałem dwie możliwości.
1- Podpiłować fabryczny cyngiel w taki sposób aby można było zamocować stalową krzywkę (mocowanie tej płytki śrubami od regulacji – śruby po skręceniu całości zlutowane cyną lub sklejone z krzywką),
2- Wykonać zupełnie nowy cyngiel ze stali nierdzewnej lub kwasoodpornej.
Ze względu na właściwości fabrycznego stopu i złożoność kształtu odlewu wybrałem drugą opcję.
Po przemyśleniu sposobu wykonania okazało się, że kształt można znacznie uprościć.
Wystarczy bowiem tylko jedna „płetwa” z lewej strony (od bezpiecznika spustu).
Wypustka z prawej strony oraz te z przodu są zbędne.
Dwa kawałki blachy z kwasówki o grubości 5mm (jeden wygięty na pręcie 20mm ) dałem do zespawania i po kilkunastu godzinach zabawy otrzymałem spust o optymalnej charakterystyce.
Siła nacisku w „pierwszej drodze” ma teraz w miarę stałą wartość, natomiast drugi etap wymaga tylko niewiele większej siły (choć różnica jest wyraźnie odczuwalna).
Przy okazji poprawiłem nieco geometrię cyngla. Wystarczyło minimalnie go wydłużyć i ustawić pod właściwszym kątem w stosunku do osady (mimo że mam długie palce, to musiałem dziwnie układać dłoń aby sięgnąć do spustu).
Z finansowego punktu widzenia wykonanie takiego cyngla oczywiście nie ma sensu.
Przy mojej stawce tych kilkanaście godzin pracy sprawiło, że podwoiłem wartość całego zestawu (licząc z optyką).
Satysfakcja jest jednak bezcenna.
Jeśli więc ktoś będzie zainteresowany samodzielnym wykonaniem takiego języka spustowego, to zapraszam na PW. Chętnie wyjaśnię krok po kroku co i jak. To dużo prostsze niż początkowo myślałem i zapewniam, że każdy kto ma choć blade pojęcie o majsterkowaniu, jest w stanie to zrobić bezbłędnie już za pierwszym razem.
Awatar użytkownika
DZIKIslupsk
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1180
Rejestracja: 2010-05-11, 18:16
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: DZIKIslupsk »

Masz może jakieś zdjęcia z cyklu produkcji?
Bo zaczyna się zabawa...
CZ 550 Ebony Edition + Swarovski Z4i 2,5-10x56
ZH 304 + Zeiss 2,5-10x52
Iż 12
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Na fotkach i tak niczego istotnego nie byłoby widać.
Nawet podanie wymiarów wiele nie pomoże, ponieważ wystarczy odchyłka o < 0,5mm przy wierceniu otworu pod oś obrotu i resztę trzeba dopasowywać od nowa. Nie jest to trudne, jednak trzeba wiedzieć w jakiej kolejności to robić i na co zwracać uwagę.
Do tego dochodzi jeszcze kwestia indywidualnych preferencji (jak ma być usytuowany cyngiel i jak dużej siły trzeba użyć). To wszystko wpływa na kształt całości.
Z drugiej strony zaczynając pracę wcale nie miałem pewności czy się uda (a teraz jestem zdziwiony, że poszło tak łatwo).
Jeśli jest zainteresowanie, to zrobię rysunki z opisem krok po kroku (rysunek do każdego etapu) i ewentualnie fotki jak to teraz wygląda (przynajmniej będzie widać że faktycznie zrobiłem).
Przy zachowaniu kolejności wykonania poszczególnych kroków taki opis w 100% wystarczy do bezbłędnego wykonania języka spustowego.
Awatar użytkownika
algorIThm
Posty: 28
Rejestracja: 2014-06-22, 21:30
Lokalizacja: Chocznia

Post autor: algorIThm »

Gratuluję udanej modyfikacji!
Sam wszedłem w posiadanie Hatsana 55 z QT niecały tydzień temu i jak dotąd spust, którego dwu-fazową charakterystykę opisałeś wprost idealnie, podobał mi się.
I tak było aż do wczoraj - dopóki strzelałem z otwartych na krótkim dystansie nie miałem większych zastrzeżeń do pracy spustu. Dziś jednak założyłem lunetę i przy dużym powiększeniu widzę że tak twardy spust powoduje że ciężko utrzymać lufę nieruchomo i zrywam strzały. Nawet raz zdarzyło mi się dziś, gdy starałem się spust dociągać baardzo powoli, że wystąpiły mocno niepokojące drgania.
Póki co regulacji spustu jeszcze nie ruszałem. Zobaczę co da się poprawić kręcąc tylko tymi śrubkami, ale póki co raczej nie chciałbym rozbierać wiatrówki żeby nie stracić gwarancji. Odwaga na modyfikacje przyjdzie w swoim czasie, ale małe how to - gdybyś miał chęć takie napisać - może być dla mnie kiedyś pomocne, a najlepiej opiszesz to na świeżo.

Z tego co napisałeś rozumiem że można za pomocą tych dwóch śrub tak wyregulować spust, żeby wystrzał był jeszcze w pierwszej fazie - "miękkiej" - to by mnie chwilowo ratowało.

Pozdrawiam.
Hatsan 55 QT + Point Precision 3-12x42.
Karabin jest w porządku, niezła jest też lupa, tylko strzelec (jeszcze) dupa.
Awatar użytkownika
Apetizer
Posty: 484
Rejestracja: 2010-07-25, 21:01
Lokalizacja: Stare Babice

Post autor: Apetizer »

algorIThm pisze:Z tego co napisałeś rozumiem że można za pomocą tych dwóch śrub tak wyregulować spust, żeby wystrzał był jeszcze w pierwszej fazie - "miękkiej" - to by mnie chwilowo ratowało.
ten spust naprawde można ustawić "pod siebie" bez tak radykalnych przeróbek
http://www.e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=4792
http://www.e-tawerna.pl/viewtopic.php?t=6120
Z doświadczenia wiem że trzeba kręcić co ćwierć obrotu i próbować. Regulacje należy przeprowadzać w bezpiecznym miejscu gdyż w ich może dojść do samostrzałów. Zbyt "miękkie" ustawienie spustu może prowadzić do oddania strzału np w momencie uderzenia kolba w twardy przedmiot. Zycze miłej i bezpiecznej regulacji.
Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechna pogardę - Niccolo Machiavelli
Było lub jest:
Lider B1, Hatsan85,Hatsan90,Slavia634,Hw95,Diana34, Slavia630, BMK19,Slavia 630, Hw30mII
Awatar użytkownika
algorIThm
Posty: 28
Rejestracja: 2014-06-22, 21:30
Lokalizacja: Chocznia

Post autor: algorIThm »

Dzięki za linki Apetizer. Bazowałem jednak na krótkiej instrukcji którą dostałem do wiatrówki, bo opis regulacji podany w niej różni się od tego opisanego w podlinkowanym temacie.
Trochę udało się poprawić, choć wolałbym jeszcze bardziej miękki spust (podczas drugiego stopnia), ale boję się już dalej wkręcać / wykręcać te śrubki, żeby nie posunąć się za daleko i czegoś nie zepsuć.
Hatsan 55 QT + Point Precision 3-12x42.
Karabin jest w porządku, niezła jest też lupa, tylko strzelec (jeszcze) dupa.
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Jak widzę mity nadal w rozkwicie.

Poniżej zamieszczam fotkę dlaczego przeróbka jest niezbędna jeśli chcemy trafiać w kapsle z 50m.

Jeśli damy słabą sprężynę, to grozi samostrzał.
Jeśli ustawimy na "pierdnięcia komara" również grozi samostrzał.
Innymi słowy co by nie kombinować z fabryką, to mniej więcej raz w roku niszczymy optykę.
Innymi słowy wszystko co piszą na forach sprowadza się właśnie do tego.
Wszystko przez to, że śruby regulacyjne są zbyt daleko od siebie.
Przerabiając cyngiel sprawiam, że zmienia się układ dźwigni i już nie ma tak dużej różnicy w sile nacisku i jest ona najmniejsza z możliwych (przy zachowaniu 100% bezpieczeństwa przed samostrzałem).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Apetizer
Posty: 484
Rejestracja: 2010-07-25, 21:01
Lokalizacja: Stare Babice

Post autor: Apetizer »

młotek pisze:Jak widzę mity nadal w rozkwicie.

Poniżej zamieszczam fotkę dlaczego przeróbka jest niezbędna jeśli chcemy trafiać w kapsle z 50m.

Jeśli damy słabą sprężynę, to grozi samostrzał.
Jeśli ustawimy na "pierdnięcia komara" również grozi samostrzał.
Innymi słowy co by nie kombinować z fabryką, to mniej więcej raz w roku niszczymy optykę.
Innymi słowy wszystko co piszą na forach sprowadza się właśnie do tego.
Wszystko przez to, że śruby regulacyjne są zbyt daleko od siebie.
Przerabiając cyngiel sprawiam, że zmienia się układ dźwigni i już nie ma tak dużej różnicy w sile nacisku i jest ona najmniejsza z możliwych (przy zachowaniu 100% bezpieczeństwa przed samostrzałem).
Tu mnie zaskoczyłeś. Naprawdę zaskoczyłeś. Szczególnie ta informacją że jak nie wymienimy fabrycznego spustu to zniszczymy sobie optykę. Teraz już wiem czemu moja lupka z Hatsana trzy razy była w serwisie. Kombinowałem z dociążaniem karabinka, ze zmniejszeniem energii, wymieniałem prowadnicę ,sprężyny i uszcelki ale ze to kwestja spustu to nie wpadłem. Mógł byś jakoś rozwinąć to swoje twierdzenie?
Bycie nieuzbrojonym pociąga za sobą wiele złych rzeczy, w tym powszechna pogardę - Niccolo Machiavelli
Było lub jest:
Lider B1, Hatsan85,Hatsan90,Slavia634,Hw95,Diana34, Slavia630, BMK19,Slavia 630, Hw30mII
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Proszę bardzo. Rozwijam.
Typowe ustawienie powszechnie proponowane, to kręcenie śrubą do wystrzału i cofnięcie jej o jakiś ułamek obrotu.
Błąd.
To sprawia, że główne krzywki, które trzymają spust zazębiają się zaledwie o ok. 0,1 mm.
Wystarczy wtedy wstrząs przy zamykaniu lufy, lub jakikolwiek inny i spust puszcza zanim jeszcze lufa będzie na swojej pozycji.
Mamy wówczas tzw. suchy strzał (czyli tłok nie jest hamowany oporem śrutu).
Podobno nie ma takiej optyki, która by to wytrzymała.
Po przeróbce na regulację pierwszej drogi lub przy rezygnacji z QT główna zapadka zazębia się na >2,5mm co zapewnia całkowite bezpieczeństwo.
Z drugiej strony, jak wynika z doświadczeń przy moim sprzęcie, tylko minimalna siła nacisku (i trzymania prawą dłonią) umożliwia naprawdę celne strzelanie (oczywiście jak na te klasę sprzętu). Dlatego tak uparcie walczyłem ze spustem.
Co cię nie zabije to cię wzmocni
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Jak obiecałem przedstawiam rysunki jak to zrobić.
Pierwszy etap to obróbka prefabrykatu.
Potrzebne dwa kawałki blachy o grubości 5mm.
1- 32mm x 15mm
2- 15mm x min 100mm (naddatek dla wygody przy wyginaniu).

Oczywiście bazując na tych wskazówkach można poprzestać na dorobieniu krzywki do oryginalnego cyngla.

Mam nadzieję, że wszystko jasne.
Jeśli nie, to pytać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
algorIThm
Posty: 28
Rejestracja: 2014-06-22, 21:30
Lokalizacja: Chocznia

Post autor: algorIThm »

Faktycznie wymaga to "trochę" pracy, ale grunt że szlaki już przetarte i jest konkretna instrukcja. Dzięki Ci za to.
Hatsan 55 QT + Point Precision 3-12x42.
Karabin jest w porządku, niezła jest też lupa, tylko strzelec (jeszcze) dupa.
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Małymi kroczkami dopieszczam krzywkę, tak aby uzyskać najmniejszą możliwą siłę.
Jest jeszcze trochę zapasu.
Tymczasem w ostatnim strzelaniu na 32m miałem kilka serii po 3-4 trafienia z rzędu w 10groszy.
Jak dla mnie absolutne szaleństwo.
Kiedy takich trafień będzie większość wówczas przestanę kombinować ze spustem (wygląda na to że takie są możliwości tej wiatrówki).
Awatar użytkownika
algorIThm
Posty: 28
Rejestracja: 2014-06-22, 21:30
Lokalizacja: Chocznia

Post autor: algorIThm »

Ja sobie ustawiłem spust w ten sposób, że wystrzał następuje w tej pierwszej fazie - przed pojawieniem się oporu, w związku z czym spust chodzi bardzo miękko.
Wykonałem już z takim ustawieniem koło 150 strzałów i przy ładowaniu nie było ani jednego samostrzału. Blokada spustu również działa. Wada jest jedynie taka że nie czuję kiedy nastąpi wystrzał. Przed wystrzałem ruch języka spustowego jest duży - nie ma obawy że tylko dotknę i strzela, no ale tak jak mówię: nie sposób przewidzieć momentu kiedy strzał nastąpi dokładnie. W sumie szybko nawet się do tego przyzwyczaiłem.
Ostatecznie jestem zadowolony z ustawienia spustu. Czyli można i bez takich daleko idących i skomplikowanych ingerencji.

Dodałem edytując post: Takiej celności to zazdroszczę. Może już nie kombinuj bo zepsujesz :D
Hatsan 55 QT + Point Precision 3-12x42.
Karabin jest w porządku, niezła jest też lupa, tylko strzelec (jeszcze) dupa.
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Przez jakiś czas strzelałem podobnie.
Niestety w moim przypadku takie ustawienie nie było możliwe bez sporego podpiłowania fabrycznego cyngla. Inaczej miałem go tak bardzo z przodu, że nie sposób go było prawidłowo naciskać. Widocznie taka była wada odlewu.
Po podpiłowaniu miałem dokładnie tak samo jak opisujesz.
Umożliwiało to trafianie w kapsla nawet z 40-50m.
Po układzie przestrzelin (w grupach) zakładałem, że na tym dystansie możliwe jest trafianie w 50gr.
Wnerwiało mnie więc, że nie strzelam wtedy gdy powinienem, tylko w jakimś przypadkowym momencie.
Pewnie nie miałoby to takiego znaczenia, gdybym był lepszym strzelcem.
Łatwiej mi jednak nieco poprawić sprzęt niż swoje możliwości.
młotek
Posty: 192
Rejestracja: 2013-02-05, 19:06
Lokalizacja: Łódzkie

Post autor: młotek »

Dwie małe pieszczoty (maleńkie korekty krzywizny) i cel został osiągnięty.
Na szczęście w tym modelu dobranie się do spustu jest banalnie proste.

Dzisiaj z 32m wszystkie przestrzeliny mogłem zakryć monetą 20gr.
Gdyby forma była lepsza i dopracowałbym powtarzalność punktu podparcia, to przestrzeliny zakryłaby moneta 10gr (poziomo było 16mm).