Michał pisze:Skoro masz opcję tuningu w sklepie to rób tam (jeśli to sklep,a nie garaż).Po co płacić za przesyłkę kilka razy.
Chciałbym spróbować zrobić to samem, po przeczytaniu kilku postów stwierdziłem że można na tym sporo zaoszczędzić.
Tylko nie wiem jak z jakością takiego tuningu.
cross553 pisze:Tylko nie wiem jak z jakością takiego tuningu.
...hmm,kilka postów może nie wystarczyć na poprawny tuning,jak już robić coś to tak jak się należy.Masz jeszcze czas nim przyjdzie do Ciebie karabinek więc czytaj,to raz,dwa postrzelaj trochę z niego (pudełkowego) i po tuningu będziesz w stanie stwierdzić czy poprawiło się coś czy nie.
cross553 pisze:Tylko nie wiem jak z jakością takiego tuningu.
...hmm,kilka postów może nie wystarczyć na poprawny tuning,jak już robić coś to tak jak się należy.Masz jeszcze czas nim przyjdzie do Ciebie karabinek więc czytaj,to raz,dwa postrzelaj trochę z niego (pudełkowego) i po tuningu będziesz w stanie stwierdzić czy poprawiło się coś czy nie.
Tak właśnie zrobię, dzięki za rady. Mam jeszcze pytanie co do optyki ale to juz nie ten dział.
Myślałem nad Leapersie UTG 4x32 podobno jest wytrzymały i cena niezbyt wysoka. I dysponuje stałym powiększeniem co jest na + przy hatsanach (mniej rzeczy do rozwalenia) przy tak dużym odrzucie.
Widzę, że podejście do tematu jest u niego właśnie jak w tej piosence.
Stąd wynikła taka kolej rzeczy.
Najpierw "Klub wesołego szampana", a później "Da, Da, Da".
A tak na marginesie.
Jeśli kolega decyduje się na własnoręczne dłubanko, to absolutnie bezwzględnie musi powstrzymać się od strzelania do czasu zrobienia przeglądu zerowego.
Jeśli przegląd zrobi jak należy, to powinno wystarczyć aby pykać do puszek na 25-30m.
Ewentualnie trzeba będzie poeksperymentować z dociążeniem.
W moim 25 supertact (chyba jeszcze lżejszy niż model 90) wystarczyło dać na lufę niecałe 200gram (w tym modelu lufa kończy się gwintem więc dałem stalowy tłumik).
Dopiero jeśli zechcesz trafiać celniej potrzebna ci będzie optyka.
młotek pisze:Jeśli kolega decyduje się na własnoręczne dłubanko, to absolutnie bezwzględnie musi powstrzymać się od strzelania do czasu zrobienia przeglądu zerowego.
A to niby dlaczego ??? zepsuć niczego nie zepsuje (przeca nikt nie każe strzelać kilka lat z pudełkowego) a zobaczy różnicę pomiędzy jednym a drugim,a o to chyba chodzi.
Fabryczna obróbka tłoka może oznaczać obecność bardzo twardych i ostrych wiórów.
W moim 95 tak właśnie było. Gdybym oddał choć jeden strzał, to zniszczyłbym uszczelkę i pokancerował gładź cylindra oraz jego dno (przy wylocie powietrza).
Wiatrówka byłaby więc praktycznie do wywalenia.
W nowszym 25 supertact takich fenomenów już nie było, jednak jakość wykonania innych elementów wymagała natychmiastowej interwencji (szlif i polerka).
Strzelając bez tych zabiegów z pewnością skróciłbym trwałość systemu.
Przegląd zerowy to nie jest coś trudnego lepiej więc dmuchać na zimne niż później pluć sobie w brodę.
... a dlatego , że jak trafi na zalanego olejem , z pierdyliardem opiłków wewnątrz , to uszkodzi uszczelkę i porysuje bebeszki . Do tego będzie miał diesla jak lokomotywa i roztrzepie każdą optykę. Zanim wydmucha olej i mazidła z cylindra , to mu się odechce strzelania . Takie egzemplarze trafiają się średnio 4/10.
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali.... HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam ... często nie tam , gdzie celujemy
Zazwyczaj uszczelkę się też wymienia bo po wyjęciu tłoka i tak zazwyczaj szarpie się o ostre krawędzie,a co do opiłków to fakt nie pomyślałem o tym,w moim summicie też było sporo opiłków.