
Czy warto inwestować w Gunpower sss ???
Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 2010-11-15, 18:29
- Lokalizacja: Sopot
czytając posty szanownych kolegów odechciało mi się kupowania gunpowera pewnie fajny sprzęt ale nie w naszym kraju, duża moc ale u nas bez możliwości jej wykorzystania, czytałem że np. w stanach polują z GP, czyli to też świadczy o mocy, a wydając tyle kasy i narobić sobie problemów to bez sensu jest,........... to tak samo jak bym kupił Samolot a nie miał lotniska 

-
- Posty: 3996
- Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
- Lokalizacja: Warszawa Śródmieście
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
majki, chcesz mieć zabawę i dobry karabin zarazem, legalny ? To kup sobie to:
http://sklep.incorsa.pl/product,308,3899.html
http://sklep.incorsa.pl/product,308,3899.html
-
- Posty: 236
- Rejestracja: 2008-09-23, 13:37
- Lokalizacja: Rzeszów
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2010-05-05, 11:25
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2008-09-10, 21:12
- Lokalizacja: rzeszów
Słuszna uwaga - wydaje się.
Niestety, ta wiatrówka (i dodam narażając się zapewne paru ludziom - i wszystkie Gunpowery) w zasadzie jedynie ciekawie wygląda.
Strzelanie z tego już ciekawe nie jest.
Ciężko z tego złapać jakąkolwiek powtarzalność złożenia, jest po prostu niewygodna.
Któryś z kolegów napisał, że strzelanie z tego tylko z bipodu. Święte słowa, a i to nie do końca.
Na zdjęciach prezentuje się jeszcze bajerancko


Ale już przy strzelaniu wychodzi problem z chwytem, z ułożeniem głowy, z oparciem tej niby-stopki na ramieniu.

Celność? Baardzo umiarkowana.
Ten konkretny egzemplarz był długo męczony na różne sposoby przez jednego ze znanych majstrów wiatrówkowych, celem polepszenia skupienia. W porywie rozpaczy miał wymienioną lufę. Testowane różne śruty. Żeby była jasność - jakiejś strasznej tragedii nie było. Nie to, żeby na 30 metrów w tarczę nie trafić.
Ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wykpiwany przez niektórych kolegów Hatsan AT44 jest na pewno nie gorszy, a po dopracowaniu jest nawet lepszy, zwłaszcza na dłuższych dystansach.
Odnoszę wrażenie, że największymi fanami Gunpowerów są ci którzy widzieli je na zdjęciach. Samokrytycznie dodam, że sam też to przeszedłem.
Pomijam wielbicieli mocno ponadlimitowych sprzętów, podniecających się waleniem z energią 150-200 J, tyle że wtedy imponująca butla, która w limicie pozwala na setki strzałów (i to jedna z nielicznych zalet Gunpowera) przy takich energiach pozwala na kilka i to nierównych.
Właśnie - stabilność też nie jest cechą tego sprzętu.
Czyli reasumując - odradzam. Nie tylko Storma. Gunpowery w ogóle.
Chyba że za niewielkie stosunkowo pieniądze chce się mieć coś o odlecianym wyglądzie.
Albo walczy się z kompleksem małego trzonka poprzez rosnącą energię strzału
.
Niestety, ta wiatrówka (i dodam narażając się zapewne paru ludziom - i wszystkie Gunpowery) w zasadzie jedynie ciekawie wygląda.
Strzelanie z tego już ciekawe nie jest.
Ciężko z tego złapać jakąkolwiek powtarzalność złożenia, jest po prostu niewygodna.
Któryś z kolegów napisał, że strzelanie z tego tylko z bipodu. Święte słowa, a i to nie do końca.
Na zdjęciach prezentuje się jeszcze bajerancko


Ale już przy strzelaniu wychodzi problem z chwytem, z ułożeniem głowy, z oparciem tej niby-stopki na ramieniu.

Celność? Baardzo umiarkowana.
Ten konkretny egzemplarz był długo męczony na różne sposoby przez jednego ze znanych majstrów wiatrówkowych, celem polepszenia skupienia. W porywie rozpaczy miał wymienioną lufę. Testowane różne śruty. Żeby była jasność - jakiejś strasznej tragedii nie było. Nie to, żeby na 30 metrów w tarczę nie trafić.
Ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że wykpiwany przez niektórych kolegów Hatsan AT44 jest na pewno nie gorszy, a po dopracowaniu jest nawet lepszy, zwłaszcza na dłuższych dystansach.
Odnoszę wrażenie, że największymi fanami Gunpowerów są ci którzy widzieli je na zdjęciach. Samokrytycznie dodam, że sam też to przeszedłem.
Pomijam wielbicieli mocno ponadlimitowych sprzętów, podniecających się waleniem z energią 150-200 J, tyle że wtedy imponująca butla, która w limicie pozwala na setki strzałów (i to jedna z nielicznych zalet Gunpowera) przy takich energiach pozwala na kilka i to nierównych.
Właśnie - stabilność też nie jest cechą tego sprzętu.
Czyli reasumując - odradzam. Nie tylko Storma. Gunpowery w ogóle.
Chyba że za niewielkie stosunkowo pieniądze chce się mieć coś o odlecianym wyglądzie.
Albo walczy się z kompleksem małego trzonka poprzez rosnącą energię strzału

-
- Posty: 236
- Rejestracja: 2008-09-23, 13:37
- Lokalizacja: Rzeszów
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2008-09-10, 21:12
- Lokalizacja: rzeszów
-
- Posty: 6035
- Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
- Lokalizacja: z Mokotowa
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 2008-09-10, 21:12
- Lokalizacja: rzeszów
Hmmmm......
Fakt - faktem. Historia broni palnej zna taki przypadek. Brytyjski Lee-Enfield SMLE na 100 metrów był mniej celny od niemieckiego Mausera. O dziwo na 500 metrów i powyżej był od niego znacznie celniejszy. Jakoś o tym nie pamiętałem strzelając z Gunpowera
.
Założyłem, że jak na 30 metrów (w zasadzie 33) nie daje sie wystrzelać sensownego skupienia, to dalej będzie tylko gorzej.
No dobra, strzelałem w limicie, ty Robercie może myślisz o FAC-ach. No to warto spróbować ocenić serię strzałów, a nie pojedyncze. Gunpower przy mocnym FAC jest bardzo niestabilny i szkoda sobie czterech liter zawracać robieniem charakterystyki z kartusza.
Bez strzelca się nie obejdzie, nikt nie zaprzeczy. Nigdy razem nie strzelaliśmy, to i możesz założyć ze spokojnym sumieniem, że dupa ze mnie nie strzelec.
Choć akurat strzelanie długodystansowe lubię i nawet jakoś mi wychodzi.
No ale są lepsi ode mnie.
A czyje "misie" to są z tą celnością?
Pamiętam jeszcze słynny test Gunpowera na długim dystansie, który miał wykazać jego fenomenalne skupienia. Chyba nie wykazał.
Nawet amerykańskie mocno stuningowane i customizowane do bólu Gunpowery (no, AirForce gwoli ścisłości) niezbyt imponują, jak już to niezłe są krótkie serie strzałów (no bo stabilność....). Poza tym Amerykanie trochę inaczej od nas rozumieją pojęcie "dobrego skupienia".
Chcesz mocnego FAC-a do strzelania długodystansowego, to popatrz na produkt rosyjskiego brata po lufie - Eduarda - Edgun Matador, albo krótkoseryjny póki co Edgun Murena.
Może ktos odnotował start kogos z Gunpowerem na jakichś zawodach?
Bo ja nie pamiętam.
Jakby ktos nie wiedział - w Rosji rozgrywane są zawody Open HFT, Open NHFT, oraz Open Varmint (na 100 metrów). Open, czyli dla FAC-ów, z reguły ponad 40 J. A to wybór FAC-ów używanych przez 34 zawodników Open HFT w 2009 (ten rok nie dlatego, że chcę ukryć udział Gunpowerów w innych latach, ale wtedy była najwieksza różnorodność sprzętu):
Steyer 110 FT
Styer 110 HP
Logun Axor
EDgun
Hooligun
BAM-50
AirArms 410
AriArms S400
T-4
M-2
Cricket
plus kilka "samodiełek" - Trombon, Bagira, Cziernaja. Te nazwy, które wam nic nie mówią, to rosyjskie sprzęty.
Nawet BAM-50 sie zaplątał (czyli BMK-50), co prawda był 3 od końca, ale zawsze.
Ciekawostka - były karabinki nawet w 4.5 mm, najlepiej wypadł AA S400, na 6 miejscu.
Ani jednego Gunpowera, mimo, że w Rosji też jest sporo ludzi nim zafascynowanych.
No ale to takie moje "misie"....
Fakt - faktem. Historia broni palnej zna taki przypadek. Brytyjski Lee-Enfield SMLE na 100 metrów był mniej celny od niemieckiego Mausera. O dziwo na 500 metrów i powyżej był od niego znacznie celniejszy. Jakoś o tym nie pamiętałem strzelając z Gunpowera

Założyłem, że jak na 30 metrów (w zasadzie 33) nie daje sie wystrzelać sensownego skupienia, to dalej będzie tylko gorzej.
No dobra, strzelałem w limicie, ty Robercie może myślisz o FAC-ach. No to warto spróbować ocenić serię strzałów, a nie pojedyncze. Gunpower przy mocnym FAC jest bardzo niestabilny i szkoda sobie czterech liter zawracać robieniem charakterystyki z kartusza.
Bez strzelca się nie obejdzie, nikt nie zaprzeczy. Nigdy razem nie strzelaliśmy, to i możesz założyć ze spokojnym sumieniem, że dupa ze mnie nie strzelec.
Choć akurat strzelanie długodystansowe lubię i nawet jakoś mi wychodzi.
No ale są lepsi ode mnie.
A czyje "misie" to są z tą celnością?
Pamiętam jeszcze słynny test Gunpowera na długim dystansie, który miał wykazać jego fenomenalne skupienia. Chyba nie wykazał.
Nawet amerykańskie mocno stuningowane i customizowane do bólu Gunpowery (no, AirForce gwoli ścisłości) niezbyt imponują, jak już to niezłe są krótkie serie strzałów (no bo stabilność....). Poza tym Amerykanie trochę inaczej od nas rozumieją pojęcie "dobrego skupienia".
Chcesz mocnego FAC-a do strzelania długodystansowego, to popatrz na produkt rosyjskiego brata po lufie - Eduarda - Edgun Matador, albo krótkoseryjny póki co Edgun Murena.
Może ktos odnotował start kogos z Gunpowerem na jakichś zawodach?
Bo ja nie pamiętam.
Jakby ktos nie wiedział - w Rosji rozgrywane są zawody Open HFT, Open NHFT, oraz Open Varmint (na 100 metrów). Open, czyli dla FAC-ów, z reguły ponad 40 J. A to wybór FAC-ów używanych przez 34 zawodników Open HFT w 2009 (ten rok nie dlatego, że chcę ukryć udział Gunpowerów w innych latach, ale wtedy była najwieksza różnorodność sprzętu):
Steyer 110 FT
Styer 110 HP
Logun Axor
EDgun
Hooligun
BAM-50
AirArms 410
AriArms S400
T-4
M-2
Cricket
plus kilka "samodiełek" - Trombon, Bagira, Cziernaja. Te nazwy, które wam nic nie mówią, to rosyjskie sprzęty.
Nawet BAM-50 sie zaplątał (czyli BMK-50), co prawda był 3 od końca, ale zawsze.
Ciekawostka - były karabinki nawet w 4.5 mm, najlepiej wypadł AA S400, na 6 miejscu.
Ani jednego Gunpowera, mimo, że w Rosji też jest sporo ludzi nim zafascynowanych.
No ale to takie moje "misie"....
