Artemis CR600W i kartusz Co2

[Benecjusz]

Jeszcze nie przyjechał do mnie sprzęt (poprawiany oczywiście przez Serwis Wiatrowy) a już naszła mnie ochota na przeróbki. Otóż chciałbym zwiększyć ilość strzałów i oczywiście obniżyć koszty eksploatacji. Wpadłem na pomysł dorobienia kartusza na Co2 z rury grubościennej.
Teraz pytanie do bardziej doświadczonych - czy takie rozwiązanie będzie miało sens i czy będzie bezpieczne? Kartusz miałby zajmować miejsce w rurce na bombiczki. Długość taka sama jak trzech bombiczek albo trochę dłuższy.

[Yurko]

Dlaczego od razu nie kupiłeś czegoś takiego :

Diana Trailscout
https://www.diana-airguns.de/produkte/c ... trailscout



Z przedłużaniem istniejącego zasobnika na kapsuły może być taki problem, że wkręcenie tam tulei będzie utrudniać ich wkładanie. Trzeba by chyba zrobić taki korek do którego by się dokręcało jeszcze jedną kapsułę. Trudna rzecz, jeśli to ma ładnie wyglądać...

[Benecjusz]

O masz. Coś czułem że takie rozwiązania już istnieją. Teraz już trudno, sprzęt dotrze w przyszłym tygodniu. W takim razie nie ma co wymyślać koła na nowo. Pozostaje korzystanie z bombiczek. Celem ogólnym jest w pierwszej kolejności zobaczyć czy będzie cokolwiek szło z "ftrafianiem" a następnie przekonać połowicę że jednak zakup PCP jest nieunikniony.

Edit.
Chodziło mi konkretnie o kartusz wchodzący w ten zasobnik na bombiczki. W kartuszu oczywiście płynne Co2.

[Yurko]

Jeśli chodzi o ładowanie samego CO2, to samo wyrzucenie bombiczek powinno zwiększyć pojemność. Jedyne co może by się przydało to coś zabezpieczającego, przed "pluciem" płynnym CO2 przez zawór strzałowy. Tutaj sama rura jest kartuszem. Wtedy samo przedłużenie rury to może być nowy korek z zaworkiem. Kilka lat temu (chyba 3) zrobiłem coś takiego do RP5, ale nie przetestowałem z CO2 a tylko z powietrzem.

[Benecjusz]

Taka właśnie była moja myśl - przerobić rurę na kartusz. Co2 jak wiadomo w stanie płynnym nie ma aż tak wysokiego ciśnienia. Niestety nie wiem jakiej grubości są ścianki tejże rury. Do tego pewnie to zwykła stal a nie nierdzewka. Chyba nie ma co przesadnie kombinować. Jak ma spodobać się to i z bombiczkami da radę.

[Yurko]

Biorąc pod uwagę, że kupiłeś Artemis a nie Dianę, to pewnie trochę rzeczy do poprawienia może być. Najpierw sobie postrzelaj bez przeróbek, bo może wcale Ci się nie spodoba i pomyślisz o czymś solidniejszym. Dla mnie, mimo, że nie za bardzo lubię ciężkie sprzęty, te filigranowe karabinki wydają się trochę za delikatne...