



No to otwieramy walizkę i wyjmujemy obiekt pożądania. W tym wypadku jest to Diana5G.

Kupilem ten pistolet dosyć niedawno. Powodem było zatrzymanie jego produkcji, o którym się niedawno dowiedziałem.

Po wyjęciu z pudełka Dianka robi całkiem fajne wrażenie. Męskie rozmiary i też niemała waga 1,15 kg, wiec jest co trzymać. I tu na początku male rozczarowanko. Diana ma wyraźnie wyprofilowaną rękojeść z parapetem na kciuk, do czego było mi się trudno przyzwyczaić.
I w ogóle rączka jakby przyszeroka - Jakby wyprofilowna na nieco większe paluchy niż moje




Pistolet ten ma klasyczne przyrządy celownicze. I bardzo dobrze przynajmniej jak przystało na starą tradycje są z "żelaza " a nia jakieś tam "tru glo" czy też inny scheiss

Szczerbinka w pełni regulowana i to bardzo precyzyjnie jak na pistolet, w sumie trudno dzisiaj o lepszą szczerbinkę w pistoletach. Seryjnie wyposażona jest w 4 przezierniki.

Muszka jest odejmowana i w sumie całkiem nieźle pasuje do szczerbinki.


Jak opanujemy chwyt to mozemy się powoli przymierzyć do naciśnięcia spustu.
Spust jest wyposażony w automatyczny bezpiecznik oraz regulację drogi nacisku.

Pod spodem są tam dwie śrubki. Jedna sluzy do odblokowania sruby regulacyjnej ,druga do regulacji.Musze troche tym poeksperymentować, gdyż ustawienie fabryczne okazało sie bardzo czule





Sam pistolecik wykonany jest jak na Dianke przystalo. Co prawda okladziny mogły by być z drewna, no ale cóz są jakie są.
Do złamania lufy użyc trzeba nieco siły. Najlepiej jest lekko uderzyć w muszkę. Która to w tym celu oprawiona została miękkim tworzywem sztucznym. Sam zatrzask trzyma pewnie i stabilnie. Typowe dla Diany jest rygiel kulkowy. Takie rozwiązanie trzyma latami.


Diana jednak dopuściła sie przy nim malego niechlujstwa


i on właśnie po kilkunastu strzałach po prostu odpada.... nie jest niczym zabezpieczony, siedzi po prostu na wcisk



Na wady i zalety może trochę za wcześnie. Jednak jedno można powiedzieć. Kto lubi surowość metalu, zdecydowany chwyt i poza tym plastykowym korkiem w sumie bardzo dobrą jakość wykonania, ten bedzie miał z Dianki długą towarzyszkę jesiennych wieczorów.
Jak trochę ja wyczuje to wstawię też kilka jesiennych tarcz z korytarza



ps . Mam nadzieje ze tym razem post ciut lepiej nadaje sie do czytania.
