Stopień wyżej.....

[Apetizer]

Moim marzeniem był i jest HW 90 - to też sprężyna ale gazowa.

[blind1]

Z tego co czytałem i co słyszałem to PS i TX to praktycznie to samo. Oba bardzo celne i piękne. Widziałem na bemowie jak jeden z Kolegów składał z PS-a figurkę do FT raz za raz idealnie w to samo miejsce.

Jam to czynił na Twoich oczach jak przybyłeś z tatą na gościnne występy.
Prawda jest taka że obydwa karabinki (Prosport i TX) to ta sama liga.
Cholernie piękne i cholernie celne. Obecnie strzelam tym co w stopce - bajka w orzeszku.

[JesperKyd]

Po besie, to tylko to: http://www.akhobby.pl/index.php?a=opis&k=34&id=809
...i uważaj, bo zaraz Ci zaczną AA i inne PS-y wciskać...

Kiedyś będę ją miał.

A czy Ty kolego po pozbyciu się 98 teraz tą Diankę posiądziesz?

[SlaweQ]

Koledzy, mam pytanie - postrzelałem z mojej BSA - LTac. - prawie dwa lata - - i zaczyna mnie męczyć coś więcej !Jestem raczej konserwatystą w strzelaniu ze sprężyn i chciałbym dalej używać ten rodzaj wiatrówek - nie inny !. W związku z powyższym mam prośbę - czy możecie mi poradzić w co zainwestować. Do wydania mam ok.2500 zł ale w tej cenie również optyka ! I od razu zaznaczę - nie chodzi mi o matchowe wyniki - tylko rekreacja !
Może dodam, że sprężyny wolę ze względu na kopa - ot, pozostałość po pracy. Optyka też nie musi być oszałamiająca ! Wolałbym wydać więcej na karabinek niż na optykę ! I jeszcze jedna rzecz - wolę nówkę - jednak stara zasada się potwierdza - użytkownik dostosowuje się do jednostki - nie odwrotnie - wiecie o co chodzi A... jeżeli żle umieściłem temat - sorki - proszę przesunąć !

ProSport i TX to pokrewne konstrukcje różniące się dźwigniami naciągu i zabezpieczeniami.
Spora różnica jest w wyważeniu (TX bardziej ciąży na lufę) i w bace (tu plus dla ProSporta).
Widziałem kilka PS-ów z pogrubionym płaszczem na lufie, właśnie celem przesunięcia środka ciężkości.
Do osady PS-a i mojej facjaty idealnie pasuje średni montaż i luneta z obiektywem 40-42 mm.
Do TX-a (niższa baka) już tylko niski montaż i luneta z obiektywem 32-35 mm.
Kultura pracy, szybkość strzału na najwyższym poziomie.

Istotny plus obu konstrukcji, to to że można je w razie potrzeby rozebrać na kolanie w 3 minuty.

Z 'HaWajek' miałem tylko 30-kę i 90-kę.
Pierwsza to wspaniała zabawka, ale bardzo lekka i najkulturalniej pracuje przy 8-9 J szmocy.
Druga to kawał ciężkiego kloca, do tego z oryginalną osadą przystosowaną do strzelania z otwartych.
Po wrzuceniu np. w osadę od Darasa to już inny karabinek i jak daje przykład Debowy można nim skutecznie walczyć na zawodach.

Z innych HW strzelałem okazyjnie i poważnych sadów nie będę wypisywał.
Proponuję przymierzyć się do 97KT i 98-ki.

Z dużych Dian, dłuższą styczność miałem tylko z 460 Magnum.
Moim marzeniem jest AirKing w nowej osadzie, a na nim duży EFR na dampie
http://www.akhobby.pl/index.php?a=opis&k=34&id=589

[Tsichy]

Dzięki, Koledzy, za porady. Jestem umówiony na sobotę na pobawienie się kilkoma modelami o których pisaliście. Zobaczę co mi ;przypasi;. Przy tych pieniążkach, to chyba jednak lepiej przytulić się do danej sztuki i samemu ocenić czy to jest to. Jeszcze raz dzięki za pomoc.

[sadysta]

Diana mi się podoba na równi z Pro Sportem.
W PSie sprężyna szybko traci żywotność , 10,12 paczek i po zabawie.
W Dianie , nie mogę zajechać oryginalnej sprężyny.
Stosunek żywotności sprężyny co najmniej 5 do 1 dla Diany.
Diana ma też lepszej jakości oryginalne drewienko,nic nie pęka
mimo intensywnej eksploatacji, w Psie musiałem podkleić
(nie wysłałem na serwis gwarancyjny, bo jestem bardzo zadowolony z celności mojego
egzemplarzu ).
Dianę mogę całą zamoczyć ,następnie rozebrać i dokładnie wyczyścić.
W Pro Sporcie nie można odkręcić osłony lufy .
W Dianie SławekQ naprawił mi uszczelkę lufy ,oryginalna pękała.
Pro Sport jest nieco celniejszy , Diana też wiele potrafi.
Jestem zadowolony z obydwu karabinków ,ale z każdego inaczej .
Mam tą starą Dianę 46o magnum, może ta nowa jest jeszcze lepsza lub jeszcze gorsza.
Nie postrzelasz sam, to nie będziesz wiedział .
Pozdrawiam.

[green_thunder]

Nawiązując do tytułu tematu, to ja jeżdżę ruchomymi schodami - raz w górę, raz w dół, fajna zabawa...