Skręcanie sprężyny

Wszystkie typy wiatrówek sprężynowych

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Skręcanie sprężyny

Post autor: Filo »

Rzymski trębacz zgruziwszy się z konia na zbity pysk, ze zdziwieniem stwierdził, że mimo iż prosta dotychczas trombita obecnie zwinięta jest w chiński paragraf to zachowała dźwięk jak przed upadkiem . 40 lat temu uczono mnie, że sprężyna śrubowa działa tak samo jak zginany prosty drut tyle że nawinięty jest na odpowiedni rdzeń. Wobec tego, że na forach wiatrówkowych co i raz pojawiają się posty sugerujące szlifowanie czoła sprężyny i jej łożyskowanie to postanowiłem sprawdzić doświadczalnie czy coś w temacie sprężyn , przez 40 lat, się zmieniło. Zamocowałem sprężynę w uchwycie tokarki i podparłem ją z drugiego końca kłem obrotowym, zaznaczyłem flamastrem prostą linię dla sprawdzenia czy po jej ściśnięciu " cylinder " sprężyny ulegnie skręceniu . W załączniku widać efekt ściśnięcia . Doświadczenie udowodniło, że na tuning w tym fragmencie konstrukcji naszych wiatrówek zwyczajnie szkoda czasu.
Obrazek Obrazek
Ostatnio zmieniony 2013-12-26, 14:49 przez Filo, łącznie zmieniany 14 razy.
Awatar użytkownika
daras
-#Złoty Dobromir
-#Złoty Dobromir
Posty: 5295
Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: daras »

Załącznika nie ma, więc trudno mi się odnieś do tego co napisałeś, ale i tak powiem że piszesz bzdury.
guntuning.com
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

O, widzę że nadepnąłem komuś na ambicję . Załącznika chwilowo nie ma , bo mimo że syn dwa razy mi pokazywał jak to zrobić to i tak widać nie chciał się załącznik załączyć . Ale daras, jak rozumiem tokarkę posiada to doświadczenie sam sobie w pięć minut wykona . Zresztą krótszą sprężynę można ścisnąć w wiertarce stołowej i też doświadczyć oświecenia .
Herenniusz
Posty: 41
Rejestracja: 2013-04-28, 13:17
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Herenniusz »

Filo, tu przecież chodzi o zapełnienie czasu.
Awatar użytkownika
daras
-#Złoty Dobromir
-#Złoty Dobromir
Posty: 5295
Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: daras »

Nie nadepnąłeś mi na ambicje, nie interesuje mnie również Twoje doświadczenie, a wiesz dlaczego?
Bo ściskając sprężynę która jest splanowana i ma prostopadłe krawędzie do jej osi rozkładamy równomiernie siły na całą sprężynę, a nie tylko na jej niesplanowany kawałek. Przez to że siła rozkładana jest na całą powierzchnię równomiernie, sprężyna się nie wypacza i nie ociera o ścianki tłoka czy cylindra. Jeśli tego nie rozumiesz to ja już nic nie poradzę, nie będę Cię przecież wysyłał do szkoły. No i żeby Ci jeszcze uświadomić to nie bawię się w tuningowanie karabinków, nie dorabiam sprężyn, nawet nimi nie handluje, a Ty za to dorabiasz sobie jakieś głupie teorie do tego co napisałem. Jesteś już dorosłym człowiekiem, więc nie będę Cię pouczał, proszę Cię tylko nie zabieraj głosu jak czegoś dobrze nie wiesz. No i mam nadzieję że po tym co tu napisałem Ty doświadczysz oświecenia i nie będziesz ludzi wprowadzał w błąd.
guntuning.com
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Nie odnosiłem się do splanowania czoła sprężyny dla zapewnienia jej większego przylegania i prostopadłości do osi sprężyny, bo faktycznie niektóre wykonane są skandalicznie . Niestety , nawet precyzyjne splanowanie nie zapewnia warunków do pracy bez wyboczenia bo jak inaczej wyjaśnić że mimo tej czynności wydłuża się prowadnice i stosuje foliowe osłony . Po prostu każda sprężyna ma długość graniczną powyżej której traci swoją stabilność przed punktem zablokowania przy ściskaniu , a w karabinkach sprężyny są wyjątkowo długie . Ja w swoich sprężynówkach dzielę sprężynę na dwie i miejsce dzielenia podpieram na średnicy tłoka a mimo to nie rezygnuję z wewnętrznych prowadnic , bowiem każda czynność stabilizująca warunki pracy w układzie: tłok , cylinder , sprężyna, wpływa podobnie jak jakość śrutu na powtarzalność energii wylotowej . Moja wypowiedź dotyczyła wyłącznie łożyskowania czoła sprężyny dla wyeliminowania wpływu jej skręcania na stabilność wyboczeniową sprężyny a po twoim poście nic nowego mnie w tym aspekcie nie oświeciło .
Awatar użytkownika
daras
-#Złoty Dobromir
-#Złoty Dobromir
Posty: 5295
Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: daras »

Łożyskowanie sprężyny, czy też jej dzielenie, to takie placebo. Poprawia samopoczucie, nie ma zaś wpływu na celność karabinka. Dzielona sprężyna ma za to wpływ na jej szybsze zużycie no jest zupełnie bez sensu. Nie jest to moja opinia tylko opinia fachowca z którym kiedyś rozmawiałem. Wpływ na wyboczenia ma za to sprężyna która jest za długa, bo wtedy jest ściskana do momentu w którym traci swoje właściwości i przestaje być tak naprawdę sprężyną.
Poza tym samo łożyskowanie które tak naprawdę nie ma nic wspólnego z łożyskowaniem jest rzeczywiście zbędne, dlatego że ściskająca sprężyna i tak nie pozwoli przesunąć się tym podkładkom po sobie. Co innego gdyby było tam zamontowane prawdziwe łożysko oporowe, wtedy miałoby to jakiś sens. No ale czego to nie robimy do poprawienia swojego samopoczucia. :D
guntuning.com
Awatar użytkownika
Starszy_Pan
Posty: 3996
Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
Lokalizacja: Warszawa Śródmieście

Post autor: Starszy_Pan »

Filo pisze:40 lat temu uczono mnie, że sprężyna śrubowa działa tak samo jak zginany prosty drut tyle że nawinięty jest na odpowiedni rdzeń.
A mnie uczono 38 lat temu, że sprężyna śrubowa działa jak skręcany drut (...) nawinięty na rdzeniu. No to jak to jest :? Bo to "subtelna" różnica :?
Sharp 1210+Barska 3-12x40AO; Iż61 CPR2*+CCCP; Iż 61 CPR1 + kolimator, Gamo Compact; Iż38
*/ CPR=CustomPabloRudnik
Awatar użytkownika
green_thunder
Posty: 6035
Rejestracja: 2007-11-06, 19:44
Lokalizacja: z Mokotowa

Post autor: green_thunder »

Ciekawe, czy projektanci w markowych wytwórniach wiedzą o tym wszystkim, a mimo to olewają...
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Starszy Pan ma chyba rację, że występuje czyste skręcanie nawiniętego pręta a nie czyste zginanie ale widać sześć lat różnicy wieku ma wpływ na poziom wapna w głowie a u mnie jest nieco wyższy . Za poprawkę dziękuję . Oczywiście ta różnica nie ma wpływu na praktykę . Jestem zbyt młodym wiatrówkowiczem / dzięki wiatrówkom mogę być młodym / żeby rozbierać ekstra markowe karabinki sprężynowe , ale może wypowie się ktoś kto już ma to za sobą .
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Do Starszego Pana - Wyszło na to że sugeruję wapno w Twojej głowie a chciałem mówić o wysokim poziomie w mojej . Przepraszam .
Awatar użytkownika
Starszy_Pan
Posty: 3996
Rejestracja: 2008-11-07, 23:22
Lokalizacja: Warszawa Śródmieście

Post autor: Starszy_Pan »

OT:
Po prostu jeszcze pamiętam z czego zawaliłem egzamin z wytrzymałości materiałów :P
Sharp 1210+Barska 3-12x40AO; Iż61 CPR2*+CCCP; Iż 61 CPR1 + kolimator, Gamo Compact; Iż38
*/ CPR=CustomPabloRudnik
Awatar użytkownika
mildot
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 590
Rejestracja: 2011-09-21, 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mildot »

@Filo: To będzie ta fotka o ile drut się skręcił? Jak nie to podeślij komuś do wklejenia. Ja jestem bardzo ciekawy. Może nie mam tak dużego doświadczenia jak Hiszpan czy kilku innych kolegów, ale wiem z niego, że łożyskowanie sprężyny ma sens.
Skręt może być nieduży, ale następuje bardzo szybko (z dużym momentem) i powoduje (zasada akcji-reakcji) skręcanie karabinka. W sprężynie jest to istotne o tyle, że zmniejsza tolerancję na powtarzalność chwytu. A nam chodzi o to, żeby karabinek był jak najbardziej powtarzalny niezależnie od naszych błędów.

Wyboczenie sprężyny to zupełnie inna bajka. I temat na książkę. :) Ale patrząc na poziom dyskusji to już przeczytaliście odpowiednią.

Odpowiednie zakończenie sprężyny w oczywisty sposób wpływa na obydwa zjawiska.

Natomiast padło jedno stwierdzenie którego nie rozumiem. @daras: dlaczego dzielona sprężyna (prawidłowo dobrana!) miałaby zużywać się szybciej?
I dlaczego twierdzisz, że łożyskowanie na podkładkach nie działa? Patrząc na ślady na podkładkach ślizgowych i zmianę zachowania karabinków stwierdzam, że jednak działa. Masz oczywiście rację, że nie perfekcyjnie i zrobione na prawdziwych łożyskach byłoby lepiej.
:-D
Awatar użytkownika
daras
-#Złoty Dobromir
-#Złoty Dobromir
Posty: 5295
Rejestracja: 2007-10-01, 22:04
Lokalizacja: Swarzędz

Post autor: daras »

Powtarzam tylko słowa fachowca który nawija sprężyny od prawie 50 lat. On mi to tłumaczył fachowo, ale ja nie jestem specjalistą od nawijania sprężyn więc wiele z tych fachowych słów nie zapamiętałem. Wiem że to co ja słyszałem to żaden argument, więc go nie rozpowszechniam, zrobiłem to tylko raz tutaj i może się ktoś odniesie do tego kto się na tym zna.
guntuning.com
witeg
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1288
Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
Lokalizacja: okolice W-wy

Post autor: witeg »

Tak na chłopski rozum i mgliste wspomnienia z beżowych dyskusji z przed kilku lat - przy dzielonych sprężynach z pracy wypada część zwojów ( 2 sprężyny to 4 końce, na których drut nie pracuje), dodatkowo łącznik między sprężynami też zabiera trochę miejsca. Wynika z tego, że w dzielonej sprężynie mniej pracujących zwojów musi wykonać taką samą robotę co większa liczba zwojów w pojedynczej.
Ps.
Też czekam na zdjęcia. Bo na razie to ślady na podkładkach (przepraszam, łożyskach ślizgowych) mówią, że coś tam się na nich obraca, a paru ludziów, którym nie mam powodów nie wierzyć, mówi, że to jeno dla lepszego samonastroju można sobie wsadzić...