@Filo: To będzie ta fotka o ile drut się skręcił? Jak nie to podeślij komuś do wklejenia. Ja jestem bardzo ciekawy. Może nie mam tak dużego doświadczenia jak Hiszpan czy kilku innych kolegów, ale wiem z niego, że łożyskowanie sprężyny ma sens.
Skręt może być nieduży, ale następuje bardzo szybko (z dużym momentem) i powoduje (zasada akcji-reakcji) skręcanie karabinka. W sprężynie jest to istotne o tyle, że zmniejsza tolerancję na powtarzalność chwytu. A nam chodzi o to, żeby karabinek był jak najbardziej powtarzalny niezależnie od naszych błędów.
Wyboczenie sprężyny to zupełnie inna bajka. I temat na książkę.

Ale patrząc na poziom dyskusji to już przeczytaliście odpowiednią.
Odpowiednie zakończenie sprężyny w oczywisty sposób wpływa na obydwa zjawiska.
Natomiast padło jedno stwierdzenie którego nie rozumiem. @daras: dlaczego dzielona sprężyna (prawidłowo dobrana!) miałaby zużywać się szybciej?
I dlaczego twierdzisz, że łożyskowanie na podkładkach nie działa? Patrząc na ślady na podkładkach ślizgowych i zmianę zachowania karabinków stwierdzam, że jednak działa. Masz oczywiście rację, że nie perfekcyjnie i zrobione na prawdziwych łożyskach byłoby lepiej.