PREDOM ŁUCZNIK 87/187

Wszystkie typy wiatrówek sprężynowych

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

Juraszka
Posty: 6
Rejestracja: 2014-09-21, 13:44
Lokalizacja: Lednogóra

PREDOM ŁUCZNIK 87/187

Post autor: Juraszka »

Witajcie drodzy forumowicze SKS

Za niedługo dołączę do grona właścicieli wiatrówek a stanie się to dzięki mojemu zakupowi z pewnego serwisu aukcyjnego, niestety... najpierw zakupiłem a teraz dopiero, oczekując na karabinek, zwracam się z pytaniami.

Dosyłam do strony przedmiotu:
http://allegro.pl/predom-lucznik-187-i4583583572.html
PREDOM ŁUCZNIK 187 wyprodukowany w 1970 r. (D w numerze seryjnym, ale mam wątpliwości o czym dalej...)

Przedstawię w pierwszej kolejności przebieg aukcji która trwała 14 dni - w ciągu pierwszych dni karabinek osiągnął cenę 330 zł (mój bind) po to aby do dnia wczorajszego była podbita przez "snajpera" ustawionego na 10 sekund przed końcem aukcji - na szczęście udało się w ostatniej chwili (a może już kilka sekund po?) przebić ofertę "snajpera", która była wyższa od mojej - osobiście uważam to za oszustwo, bo aukcje miały właśnie polegać na tym aby każdy sam osobiście licytował i pilnował swojego interesu, a nie ustawić automat na ostatnie sekundy...

Ból z powodu wydania takiej kwoty przyćmiony został radości wygranej... do czasu...
- Dopiero po zakończeniu aukcji dostrzegłem na drugim zdjęciu, jakąś parche obok drewna. Spaw? Korozja? Jak myślicie?
- Dopiero po zakończeniu aukcji przeczytałem też, że w Łucznikach, łoże ma tendencje do pękania na spodzie łoża - w miejscu, które nie zostało sfotografowane... trzeba czekać...
- Dopiero po zakończeniu aukcji poczytałem szczegóły o Łucznikach i okazało się, że model ten nie powinien posiadać tunelu przy muszce a szczerbinka powinna być całkiem inna... tak więc albo jest to 187 z częściami od 87, albo 87 z systemem z 187 (w sumie na jedno wychodzi...)

Co myślicie o moim zakupie - pierwszej wiatrówki?
Warto było, nie warto było?

Powiem tylko, że przeczytałem wcześniej tony opinii o wiatrówkach marki Lider itd. i zdecydowałem, że na pewno takiej nie zakupię (tzn. chinki). Poszukiwałem tylko IŻ'a, Baikała, Diany, Slavii lub też właśnie Łucznika.

Ponadto prosiłbym o odzew osób mieszkający w miastach Poznań, Gniezno i przy trasie dawnej krajowej 5 zwanej Poznańską - mieszkam w okolicach Pobiedzisk i chciałbym nawiązać kontakt z ludźmi z pasją do wiatrówek. Ponadto nie posiadam doświadczenia z konserwacji, więc byłbym wdzięczny aby ktoś z Was mógłby stać się mym Mistrzem :D

Ponadto... łoże... na zdjęciach słabo widać, ale wydaje się być już trochę zmęczone i sądzę, że wymagałoby renowacji - i podobnie jak z konserwacją - kto się z Was na tym zna, kto byłby w stanie mi pomóc, doradzić - najlepiej osobiście.

Spodziewam się, że temat ten powinien być w poddziale "starocie" ale umieściłem go tutaj ze względu na fakt, że będzie to wiatrówka z której będę często strzelać :D
Ostatnio zmieniony 2014-09-21, 15:26 przez Juraszka, łącznie zmieniany 1 raz.
Rlyeh
Posty: 7226
Rejestracja: 2007-10-04, 23:47

Post autor: Rlyeh »

Pierwsze i podstawowe pytanie - kupiłeś to w jakim celu? Stare Łuczniki i Iże to taki "świadomy wybór", ale na pierwszą wiatrówkę to jest to wybór wg mnie średni (chyba że sprawny, zadbany i działający egzemplarz).

Brakuje kontry śrubki kostki, chyba że tak ma być.
Juraszka
Posty: 6
Rejestracja: 2014-09-21, 13:44
Lokalizacja: Lednogóra

Post autor: Juraszka »

Rlyeh pisze:Pierwsze i podstawowe pytanie - kupiłeś to w jakim celu?
Nie bardzo rozumiem... a w jakim celu mogłem kupić wiatrówkę? Kierując się dziesiątkami rad które były udzielane początkującym na wielu forach uznałem, że wolę kupić starego Łucznika, niż chińskie cążki do "palców"...
Rlyeh pisze:na pierwszą wiatrówkę to jest to wybór wg mnie średni
Dlaczego średni? Trudna obsługa? Słabe osiągi? Ryzyko zniszczenia? Wiek?
Na zdjęciach nie wygląda źle - poza tym "syfkiem" na 2 zdjęciu, tylko pytanie co to jest jeszcze...
Rlyeh pisze:Brakuje kontry śrubki kostki, chyba że tak ma być.
Przyglądając się... mówisz o 3 zdjęciu? Porównałem z innym zdjęciem i faktycznie... masz rację...
Jakieś pomysły jaka może to być śrubka, gdzie ją dostać?
Jakie mogą być konsekwencje jej braku?
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Juraszka pisze:akieś pomysły jaka może to być śrubka, gdzie ją dostać?
Jakie mogą być konsekwencje jej braku?
Śrubka jak śrubka , każda ze stosownym gwintem się nada , chyba , że była projektowana jako specjalna / np. z poszerzanym łbem / ale nie sądzę by aż tak się wysilono . Natomiast zgubienie , czy zniszczenie oryginalnej śruby głównej bywa źródłem kłopotów bo bywają gwinty nietypowe np. calowe lub metryczne z gwintem np. M7 . Bywa , że śruba główna nie ma śruby zabezpieczającej i nic się nie dzieje . Jednak poluzowanie się śruby głównej może powodować powstanie luzu bocznego między kostką lufy a " widełkami " cylindra . Przy przyrządach otwartych nie ma to zasadniczo znaczenia gdyż i muszka i szczerbinka znajdują się na lufie , jednak przy lunecie , standardowo zamocowanej na cylindrze , mogą powstać trudności z jej wyzerowaniem / utrzymaniem punktu trafienia z punktem celowania / .
Ostatnio zmieniony 2014-09-21, 16:45 przez Filo, łącznie zmieniany 1 raz.
Juraszka
Posty: 6
Rejestracja: 2014-09-21, 13:44
Lokalizacja: Lednogóra

Post autor: Juraszka »

Czyli najlepiej będzie wykręcić śrubę główną i znaleźć zamiennik wraz z kontrującą?

Dobra... czyli konsekwencją luzu jest problem z celnością z lunety, a jakieś konsekwencje mechaniczne? Może do jakichś poważnych uszkodzeń?
Czy, jeżeli nie znalazłbym kontry, to regularne dokręcanie śruby głównej może być temporalnym rozwiązaniem problemu?

A poza tą śrubą... jakie jest Wasze zdanie odnośnie reszty? Nie mówię o lunecie, bo to nie luneta a gratisowy szajs...
Awatar użytkownika
Ślubek
Administrator
Posty: 3736
Rejestracja: 2014-06-06, 08:37
Lokalizacja: Janówek Pierwszy

Post autor: Ślubek »

Juraszka pisze:Nie bardzo rozumiem... a w jakim celu mogłem kupić wiatrówkę?
Sprzęt do strzelania tarcz będzie inny niż do sylwetek na 50m czy rekreacyjny sprzęt do bicia puszek.

A co do kupowania na serwisach aukcyjnych, mam dwie rady (oprócz dokładnego czytania między wierszami opisu aukcji, oczywiście). Po pierwsze, przed zakupem należy zawsze przez pewien czas obserwować aukcje, w celu zobaczenia, jakie są ceny interesującego nas sprzętu. I po drugie, (gdy już znamy te ceny) określenie maksymalnej kwoty, jaką chcemy na dany towar przeznaczyć. Mniejsze nerwy, gdy snajper nam w ostatniej chwili podbije ofertę, a poza tym, decyzje podejmowane w 10 ostatnich sekundach aukcji rzadko są racjonalne. Do tego trzeba podejść jak do strzelania - na zimno, bez emocji, bo emocje potrafią wszystko zepsuć.
Awatar użytkownika
Filo
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 2879
Rejestracja: 2013-11-24, 09:49
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post autor: Filo »

Juraszka pisze:Czyli najlepiej będzie wykręcić śrubę główną i znaleźć zamiennik wraz z kontrującą?
Po co wykręcać główną ? Trzeba znaleźć kontrującą i wkręcić . Nie poszukałem zdjęcia Twojego Łucznika , ale najczęściej ta śruba jest do pewnego stopnia zabezpieczona przez drewienko , chyba , że w przypadku Twojego karabinka śruba jest całkowicie otwarta . Kup sobie środek do zabezpieczenia śrub i nakrętek przed odkręceniem np. firmy Loctite i będziesz spał spokojnie :> .
fantazja555
Posty: 156
Rejestracja: 2014-08-28, 17:13
Lokalizacja: gacki

Post autor: fantazja555 »

Osobiście nie kupowała bym leciwego sprzętu na aukcji ,zdjęcie to zdjęcie . Wiem ze to polski wyrób i szanuję to ale czy wiesz jak jest z dostępnością części w tym modelu ? Takie staruszki najlepiej kupować ( trzymając w rekach ) chyba ze już jest sie w stanie samemu wszystko zrobić . Acz zdj nr3 wygląda jakby kros podpawał w celu zniwelowania luzu przy łamaniu lufy widziałam już kilka takich genialnych pomysłow ale to me odczucie jestem od niedawna na forum i ciągle się uczę
Juraszka
Posty: 6
Rejestracja: 2014-09-21, 13:44
Lokalizacja: Lednogóra

Post autor: Juraszka »

A ja dopiero zaczynam i skoro już zakupiłem, to trzeba żyć z nadzieją, że nic nie było przerabiane a wżer nie jest zbyt głęboki.
Zabawa w szlifowanie i oksydowanie... może się uda. Mam nadzieję. Na chwilę obecną czekam na przesyłkę, jak dotrze to będę się martwić.
Awatar użytkownika
mildot
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 590
Rejestracja: 2011-09-21, 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mildot »

Powiem tak: na pierwszy rzut oka wygląda nieźle jak na tak wiekowy sprzęt. Fakt nie widać dokładnie o co chodzi z tym śladem pod drewnem na drugim zdjęciu.

Ale: do kupowania jak i do strzelania potrzebny jest spokój i opanowanie. Najpierw obejrzyj aukcję kilka razy, prześpij się z tematem, zastanów czego sprzedający nie powiedział i ... dopytaj. Nic tak dobrze nie wpływa na właściwą ocenę tego co kupujesz niż kontakt ze sprzedającym - telefoniczny.

Nie wiem dokładnie jakie są ceny Łuczników w takim stanie. Ja jednak bym tyle nie dał. Łucznik to taka konstrukcja powielająca schemat wiatrówki który był już przestarzały w momencie jego produkcji (oj, dostaną mi się zaraz gromy od patriotów wiatrówkowych!).
Bardzo mała energia i bardzo prosty mechanizm spustowy (mechanizm to dość duże słowo w tym wypadku).
Do tego drewienko takie tylko do otwartych i w zasadzie też mało składne. Ale wtedy takie się robiło.

Powiem tak: baw się nim i strzelaj, naucz się rozbierać składać. Może w przypływie fantazji odnów drewienko. Ale nie inwestuj niewiadomo jakich pieniędzy bo to bez sensu. Potraktuj jako typowo przejściowy sprzęt i zbieraj na coś lepsiejszego.

Jeśli nie ma uszkodzonej lufy i wnętrzności w jako takim stanie to można z tego celnie i miło postrzelać nawet do tarczek (jakby ktoś się czepiał to mam takie coś co było jeszcze przed IŻ22 i dość regularnie używam w tym celu. ;) ).

Dodam jednak na koniec, że jakbyś solidniej przygotował się do tematu zakupu to bardzo zbliżone pieniążki znalazłbyś Dianę 35 lub coś znacznie nowszego (Crosman Copperhead, Hatsan) co wymagałoby znacznie mniej zachodu i było znacznie sprawniejsze.
:-D
Juraszka
Posty: 6
Rejestracja: 2014-09-21, 13:44
Lokalizacja: Lednogóra

Post autor: Juraszka »

Wiem... obecnie czekam na odpowiedź Darasa, bo poprosiłem go o poświęcenie mi chwili gdy już będę mieć sprzęt u siebie w domu, w celu oceny, czy jest to jeszcze warte działań czy lepiej jak najszybciej się go pozbyć licząc tylko na minimalne straty.

Faktycznie... zbyt pochopnie postąpiłem. Zobaczymy, co będzie dalej.


EDIT 11.10.2014:
Wiatrówkę zobaczył kolega Darek i stwierdził, że jedynie mogę ją oszlifować i dać na oksydowanie - ale to jak będzie już będzie mi za zimno na strzelanie :D
Wiatrówka w bardzo dobrym stanie technicznym - bardzo dobre osiągi, zdrowe łoże w bardzo dobrym stanie (nie wymaga odnawiania w najbliższym czasie), sam system jedynie z wierzchu przeszedł lekkim "osadem" który już usunąłem, jedynie mała parcha która wymaga zeszlifowania ale jak na wiatrówkę w tym wieku, żadna katastrofa...