Za niedługo dołączę do grona właścicieli wiatrówek a stanie się to dzięki mojemu zakupowi z pewnego serwisu aukcyjnego, niestety... najpierw zakupiłem a teraz dopiero, oczekując na karabinek, zwracam się z pytaniami.
Dosyłam do strony przedmiotu:
http://allegro.pl/predom-lucznik-187-i4583583572.html
PREDOM ŁUCZNIK 187 wyprodukowany w 1970 r. (D w numerze seryjnym, ale mam wątpliwości o czym dalej...)
Przedstawię w pierwszej kolejności przebieg aukcji która trwała 14 dni - w ciągu pierwszych dni karabinek osiągnął cenę 330 zł (mój bind) po to aby do dnia wczorajszego była podbita przez "snajpera" ustawionego na 10 sekund przed końcem aukcji - na szczęście udało się w ostatniej chwili (a może już kilka sekund po?) przebić ofertę "snajpera", która była wyższa od mojej - osobiście uważam to za oszustwo, bo aukcje miały właśnie polegać na tym aby każdy sam osobiście licytował i pilnował swojego interesu, a nie ustawić automat na ostatnie sekundy...
Ból z powodu wydania takiej kwoty przyćmiony został radości wygranej... do czasu...
- Dopiero po zakończeniu aukcji dostrzegłem na drugim zdjęciu, jakąś parche obok drewna. Spaw? Korozja? Jak myślicie?
- Dopiero po zakończeniu aukcji przeczytałem też, że w Łucznikach, łoże ma tendencje do pękania na spodzie łoża - w miejscu, które nie zostało sfotografowane... trzeba czekać...
- Dopiero po zakończeniu aukcji poczytałem szczegóły o Łucznikach i okazało się, że model ten nie powinien posiadać tunelu przy muszce a szczerbinka powinna być całkiem inna... tak więc albo jest to 187 z częściami od 87, albo 87 z systemem z 187 (w sumie na jedno wychodzi...)
Co myślicie o moim zakupie - pierwszej wiatrówki?
Warto było, nie warto było?
Powiem tylko, że przeczytałem wcześniej tony opinii o wiatrówkach marki Lider itd. i zdecydowałem, że na pewno takiej nie zakupię (tzn. chinki). Poszukiwałem tylko IŻ'a, Baikała, Diany, Slavii lub też właśnie Łucznika.
Ponadto prosiłbym o odzew osób mieszkający w miastach Poznań, Gniezno i przy trasie dawnej krajowej 5 zwanej Poznańską - mieszkam w okolicach Pobiedzisk i chciałbym nawiązać kontakt z ludźmi z pasją do wiatrówek. Ponadto nie posiadam doświadczenia z konserwacji, więc byłbym wdzięczny aby ktoś z Was mógłby stać się mym Mistrzem

Ponadto... łoże... na zdjęciach słabo widać, ale wydaje się być już trochę zmęczone i sądzę, że wymagałoby renowacji - i podobnie jak z konserwacją - kto się z Was na tym zna, kto byłby w stanie mi pomóc, doradzić - najlepiej osobiście.
Spodziewam się, że temat ten powinien być w poddziale "starocie" ale umieściłem go tutaj ze względu na fakt, że będzie to wiatrówka z której będę często strzelać
