Pawlos159 pisze:A własnie co z uszczelka ? Czym ją namoczyć ? czy nową kupić ?.
No , niech mnie Przemek przeżegna kosturkiem , ale napiszę co ja zrobiłem z dwiema , czy trzema uszczelkami skórzanymi z którymi miałem do czynienia do tej pory . Uszczelka skórzana powinna być nawilżona olejem . Nie nasączona tylko nawilżona , po uprzednim umyciu w niewielkiej

ilości benzyny i dokładnym wysuszeniu . Sucha uszczelka jest lepiej penetrowana przez olej . Do nawilżania stosuję kapkę syntetycznego (!) oleju silnikowego . Wydaje mi się

, że w przeciwieństwie do olejów mineralnych mają mniejszą skłonność do samozapłonu . I niech Cię ręka boska broni użyć oleju jadalnego z braku lepszego , jak to się zdarzyło mojej ciotce , która nasmarowała nim mechanizm zegara z kukułką . Kukułka zdechła po kilku dniach , a zegar zaraz potem . Jeśli uszczelka nie ma wyszarpanych fragmentów na części cylindrycznej to wymieniać nie musisz . Te "wyszarpania" powstają przy montażu i demontażu jeśli wewnętrzne krawędzi otworów cylindra są źle ogradowane , lub w ogóle nie gradowane , jak w najtańszych " chinkach ". O smarach na tłok i sprężynę można artykuły pisać , ale Przemek już by mnie na pewno prześwięcił za pierwszy . Powiem tylko , że nawet gęstość smaru dobiera się w zależności od " mocy " energetycznej karabinka i jest to taka sama sztuka jak ze smarowaniem nart . Uwaga oczywiście bardziej dotyczy sprzętu wyczynowego a nie sportowo użytkowego . Ja , do smarowania tłoka i prowadnicy sprężyny używam smaru z dodatkiem dwusiarczku molibdenu ( do przegubów samochodowych homokinetycznych ) . Technikę smarowania tłoka mam taką : najpierw wprowadzam do suchego cylindra nawilżoną olejem uszczelkę tłoka i dopiero wtedy cienko smaruję smarem tłok . Po wprowadzeniu go do końca cylindra równie cienko smaruję widoczne wnętrze cylindra przy pomocy szkolnego pędzelka . Generalnie chodzi o to by smar nie znalazł się przed uszczelką tłoka .