Co zrobić żeby Hatsan strzelał jak Chinka?

Wszystkie typy wiatrówek sprężynowych

Moderatorzy: daras, Hiszpan63, forestkorsze

Awatar użytkownika
jimi krewetka
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1082
Rejestracja: 2011-09-02, 21:15
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: jimi krewetka »

A nie lepiej wysłać do Cekaus na ekspertyzę? Nawet jeżeli wszystko będziesz chciał zrobić samodzielnie, to po ekspertyzie pewniejsze jest, że obierzesz właściwe działania..
Weihrauch HW 97 KT + Delta Optical Titanium 4-16x42 MD, Tanfoglio Witness 1911
Awatar użytkownika
Cortez
Posty: 2099
Rejestracja: 2009-09-18, 10:11
Lokalizacja: Mokotów/Sadyba

Post autor: Cortez »

Dokładnie. ;)
Daystate Merlyn S + Nitrex 3-9x42/SS 10x42
bakters
Posty: 23
Rejestracja: 2012-09-29, 13:24
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: bakters »

witeg pisze:Ja bym się bał. Ci co ucięli niejedną lufę twierdzą, że ciąć trzeba prostopadle do przewodu lufy, przetoczenie nie musi się z tym pokrywać. Skrócenie i koronowanie lufy kosztuje 50zł (lub w tych okolicach), wprawdzie dochodzi koszt wysyłek, ale może znajdziesz kogoś w okolicy. Choć jeśli się nie boisz, to... lufa dość długa, chlastając ją po centymetrze, za którymś razem może się udać. ;)
O ile to rozumiem, problemy się pojawiają jak lufę się ucina dość daleko, bo centrowany jest tylko wlot i wylot, a w środku jak popadnie, więc nie jest łatwo sobie samemu z tym poradzić. Ucięcie paru centymetrów nie powinno stanowić aż takiego problemu... Doczytałem się, że domowe sposoby były polecane przez dawnych rusznikarzy nawet w sytuacji gdy ludzie mieli tokarki pod ręką, czyli nie są bez sensu.

Konkretnie, co najmniej dwóch rusznikarzy w dwóch różnych książkach pisało o tym, by ucinkę równać pilnikiem i kątownikiem, ręcznie. Pisali również o wykańczaniu korony za pomocą mosiężnego wkręta do drewna i pasty zaworowej nawet jak się ma tokarkę. Z tego co obejrzałem, w praktyce wszyscy wykańczają koronę papierem ściernym, nawet jak mają nie wiadomo jakie maszyny. Widocznie tak ma być.
Nad opanowaniem odrzutu warto popracować, polecam "test śruta" na szynie montażowej, lub wieżyczce lunety stawia się śrut, w przyzwoicie pracującym karabinku sprężynowym nie powinien spaść w czasie strzału.
Póki co, nie ma co testować, bo mi ten śrut oko wybije. ;-) Jak to opanować? Napakować ołowiu do kolby?
bakters
Posty: 23
Rejestracja: 2012-09-29, 13:24
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: bakters »

tomtay pisze:A nie lepiej wysłać do Cekaus na ekspertyzę? Nawet jeżeli wszystko będziesz chciał zrobić samodzielnie, to po ekspertyzie pewniejsze jest, że obierzesz właściwe działania..
Ile taka ekspertyza może kosztować? Budżet wiatrówkowy mam raczej ograniczony. Jak już pisałem, to nie jest moja pierwsza pasja, ani nawet druga. Innymi słowy, jak się nie da tanio, to się nie da i już. ;-)
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7973
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

bakters pisze:Ile taka ekspertyza może kosztować?
Zapytaj w Cekausie .. :mrgreen:
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
januszmariusz
Posty: 2667
Rejestracja: 2008-07-07, 11:34
Lokalizacja: Przemyśl/Żurawica

Post autor: januszmariusz »

Tak jak pisałeś odetnij ręcznie ten podtoczony odcinek lufy a pużniej delikatnie postaraj się wyrównać całość do krawędzi podtoczenia. Masz rację co do ręcznie robionej korony , jak nie masz kulistego freza to wystarczy zwykła śruba z łbem półkulistym i papier ścierny ale wcześniej nawierć lekko centrycznie lufę wiertłem co najmiej o średnicy 10mm i dopracuj papierem ściernym . Osobiscie sam robiłem ucinkę lufy (100 mm) z całości , powierzchnię wyprowadziłem zacowująć kąt pilnikiem następnie nawierciłem niewieki stożk wiertłem Fi 10 a do wykończenia użyłem taniego freza palcowo kulistego Fi-10.
http://allegro.pl/frez-pilnik-obtotowy- ... 33953.html polecam Ci użucie takiego freza bo to jest najpewniejszy sposób wykonania korony ręcznie ;)
pozdrawiam Janusz
Crosman C1K77+PP 4x32 AO - Iż-38 klasic. B2 po remoncie i ma się dobrze
Nowy nabytek TYTAN GS-750 + Kandar 3-9x40
Awatar użytkownika
januszmariusz
Posty: 2667
Rejestracja: 2008-07-07, 11:34
Lokalizacja: Przemyśl/Żurawica

Post autor: januszmariusz »

Hiszpan63 pisze:
bakters pisze:Ile taka ekspertyza może kosztować?
Zapytaj w Cekausie .. :mrgreen:
Tu masz cennik http://cekaus.pl/pl/18-naprawa-tuning
minimalny koszt przeglądu http://cekaus.pl/pl/naprawa-tuning/231- ... owych.html
Dopracowanie Harnasia http://cekaus.pl/pl/naprawa-tuning/227- ... tsana.html
pozdrawiam Janusz
Crosman C1K77+PP 4x32 AO - Iż-38 klasic. B2 po remoncie i ma się dobrze
Nowy nabytek TYTAN GS-750 + Kandar 3-9x40
witeg
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1288
Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
Lokalizacja: okolice W-wy

Post autor: witeg »

bakters pisze: Póki co, nie ma co testować, bo mi ten śrut oko wybije. ;-) Jak to opanować? Napakować ołowiu do kolby?
Hm... jeśli jest tak naprawdę, to zostawiłbym na razie lufę w spokoju, a zajął się ucywilizowaniem sprzętu. Bo w tej sytuacji i najlepsza lufa może nie pomóc.
Dociążenie karabinka to jedna sprawa.
Poza tym kwestia dobrania długości sprężyny (jeśli byś zmieniał może i grubości, rodzaju drutu), jej napięcia wstępnego, ciężaru tłoka (ewentualne dociążniki, lub odchudzenie go), dobrania odpowiedniej prowadnicy, podkładek ślizgowych, stanu uszczelek, smarowania. Dla zaawansowanych jeszcze kwestia średnicy kanału wylotowego powietrza.
Najogólniej, w uproszczeniu kop rośnie ze wzrostem ciężaru tłoka, "mocą" sprężyny, nieszczelnością uszczelek. Maleje ze spadkiem w.w. Skraca się i jest mniej wyczuwalny przy większym napięciu wstępnym.
Zakładam że dostępu do chrono nie masz. Pierwsza sprawa do sprawdzenia to uszczelki, jeśli są ok, prowadnica i smarowanie też, to warto byłoby skrócić ze 2 zwoje sprężynę i zobaczyć jak sprzęt się będzie sprawował, dobrać jej napięcie wstępne, możesz dociążyć karabinek. To tyle ogólnych wskazówek, szczegóły odnośnie Hatsana doczytaj, ja w tym nie pomogę, bo go nie miałem.
bakters
Posty: 23
Rejestracja: 2012-09-29, 13:24
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: bakters »

januszmariusz pisze:Tak jak pisałeś odetnij ręcznie ten podtoczony odcinek lufy a pużniej delikatnie postaraj się wyrównać całość do krawędzi podtoczenia. Masz rację co do ręcznie robionej korony , jak nie masz kulistego freza to wystarczy zwykła śruba z łbem półkulistym i papier ścierny ale wcześniej nawierć lekko centrycznie lufę wiertłem co najmiej o średnicy 10mm i dopracuj papierem ściernym . Osobiscie sam robiłem ucinkę lufy (100 mm) z całości , powierzchnię wyprowadziłem zacowująć kąt pilnikiem następnie nawierciłem niewieki stożk wiertłem Fi 10 a do wykończenia użyłem taniego freza palcowo kulistego Fi-10.
http://allegro.pl/frez-pilnik-obtotowy- ... 33953.html polecam Ci użucie takiego freza bo to jest najpewniejszy sposób wykonania korony ręcznie ;)
Dzięki za podpowiedź. Przy okazji zacząłem nieco głębiej wnikać w ten temat, bo odrzut odrzutem, ale lufę też będę musiał robić, więc sobie poczytałem. Takie coś znalazłem:
http://yarchive.net/gun/barrel/barrel_crowning.html

Wynikałoby z tego, że może być jeszcze prościej. Streszczę może, bo nie każdy czyta po angielsku. Ludzie sprawdzali jakie korony są najlepsze w połowie XXw i wyszło im, że najlepsze są korony dość płaskie, ok 11 stopni. Wszakże pod warunkiem, iż korona jest idealnie wycentrowana w przelocie. Jak nie jest, to najlepsze są zupełnie płaskie korony, które są jeszcze prostsze do wykonania.

Śrubka, kulka czy frez to w sumie wszystko jedno, bo ma na celu bardzo delikatne cofnięcie "górek" w stosunku do rowków na wylocie gwintu lufy, oraz usunięcie zadziorów. Tak też były robione tzw. counterbore, czyli wyfrezowanie końca gwintu zużytej lufy, które Rosjanie dość często robili w starych karabinach.

Czyli albo robimy super precyzyjną robotę z prowadnicą w przelocie itd, albo tniemy "z metra" i zarabiamy lekko sam otwór...

Hmm. Może i racja.
bakters
Posty: 23
Rejestracja: 2012-09-29, 13:24
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: bakters »

witeg pisze:
bakters pisze: Póki co, nie ma co testować, bo mi ten śrut oko wybije. ;-) Jak to opanować? Napakować ołowiu do kolby?
Hm... jeśli jest tak naprawdę, to zostawiłbym na razie lufę w spokoju, a zajął się ucywilizowaniem sprzętu. Bo w tej sytuacji i najlepsza lufa może nie pomóc.
Oj, trochę to licentia poetica, ale kopie dość mocno. Jak strzelam "z kocyka" to cała wiatrówka się cofa ze dwa-trzy centymetry, czyli widocznie jest źle. Nie demontowałem jeszcze kostki i nie oglądałem uszczelki, bo to wredna robota, ale skoro trzeba, to trzeba.
Dociążenie karabinka to jedna sprawa.
Poza tym kwestia dobrania długości sprężyny (jeśli byś zmieniał może i grubości, rodzaju drutu), jej napięcia wstępnego, ciężaru tłoka (ewentualne dociążniki, lub odchudzenie go), dobrania odpowiedniej prowadnicy, podkładek ślizgowych, stanu uszczelek, smarowania. Dla zaawansowanych jeszcze kwestia średnicy kanału wylotowego powietrza.
Najogólniej, w uproszczeniu kop rośnie ze wzrostem ciężaru tłoka, "mocą" sprężyny, nieszczelnością uszczelek. Maleje ze spadkiem w.w. Skraca się i jest mniej wyczuwalny przy większym napięciu wstępnym.
Jak ją kupiłem, to kopała jeszcze mocniej. Prowadnicę dorobiłem tak, że napięcie wstępne zmalało. Dziwi mnie, że większe napięcie daje mniejszy kop. Zdroworozsądkowo powinno być na odwrót i takie też odniosłem wrażenie.

Zastanawiam się nad skróceniem prowadnicy. Na pewno im dłuższa tym lepsza? Z tego co widziałem w sieci, ludzie teraz robią trochę dłuższe niż fabryczne, ale nie maksymalnie długie. Ja mam praktycznie tyle ile się zmieści, co może prowadzić do niepowtarzalnych zacięć.

Kapelusz na sprężynie jest stalowy. Wydaje mi się OK. Tłoka raczej sam nie ruszę, chyba że popsuty...

Dzięki za sugestie.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7973
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

bakters pisze:Kapelusz na sprężynie jest stalowy. Wydaje mi się OK.
Nie jest Ok. :/ Dociążyłeś tym samym i tak ciężki tłok . Dzięki temu masz większego kopa.
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
witeg
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 1288
Rejestracja: 2008-05-28, 14:18
Lokalizacja: okolice W-wy

Post autor: witeg »

Prowadnica sprężyny ma ją zabezpieczać przed wyginaniem się na boki, podczas napięcia sprężyny, więc optymalnie byłoby gdyby była właśnie długości napiętej sprężyny (minus długość kapelusza pełniącego rolę przedniej prowadnicy), jak jest za długa nie będzie łapał spust. Druga funkcja prowadnicy to tłumienie drgań sprężyny w trakcie strzału.
To o czym pisałem odnośnie wpływu na odrzut jest prawdą w pewnym przedziale wartości, tzn. jeśli np. nadmiernie odchudzisz tłok kopnięcie może wzrosnąć. Zwiększenie napięcia wstępnego skraca cykl strzału, przez co subiektywnie odrzut jest mniej odczuwalny, choć jednocześnie zwiększa się przy tym energię i w pewnym stopniu też odrzut. Cały dowcip polega na tym, żeby optymalnie dobrać sprężynę, jej długość, napięcie wstępne, prowadnicę, ciężar tłoka, a w przypływie zapału, umiejętności i zaplecza maszynowego jeszcze paru innych rzeczy.
bakters
Posty: 23
Rejestracja: 2012-09-29, 13:24
Lokalizacja: Lubelskie

Post autor: bakters »

Hiszpan63 pisze:
bakters pisze:Kapelusz na sprężynie jest stalowy. Wydaje mi się OK.
Nie jest Ok. :/ Dociążyłeś tym samym i tak ciężki tłok . Dzięki temu masz większego kopa.
Z takim kupiłem. Wygląda na fabryczny... Mam zrobić plastikowy? OK. Nie powinno być problemu z dorobieniem, jak dam stalowy na wzór.

A juz dopiszę tutaj, żeby nie mnożyć postów. Rozebrałem częściowo pukawkę i sprawdziłem, że prowadnicę mam pewnie za luźną, bo jest nieco ponad milimetr luzu, czyli pewnie muszę nową zrobić. Widać też było, że sprężyna ociera o nią w jednym, konkretnym miejscu, co pewnie powoduje te sporadyczne zacięcia. Zrobię nową.

A za długa chyba faktycznie nie jest. 120 mm to chyba tyle ile powinno być?

Swoją drogą - napięcie wstępne to u mnie 40 mm. W porządku? Za mało? Za dużo? Jak kupiłem było co najmniej centymetr więcej, a pewnie ze dwa.
Awatar użytkownika
Hiszpan63
Ściepnik
Ściepnik
Posty: 7973
Rejestracja: 2009-06-28, 15:45
Lokalizacja: Warszawa-CEKAUS

Post autor: Hiszpan63 »

bakters pisze:A za długa chyba faktycznie nie jest. 120 mm to chyba tyle ile powinno być?
To jest dobra długość .
bakters pisze:Swoją drogą - napięcie wstępne to u mnie 40 mm. W porządku?
Nie . Właściwie nie powinno być wogóle napięcia wstępnego . Max 0,5 cm. Zobacz sobie zestaw ..
.... oryginalny i tuningowy .... Spokojnie uzyskujemy od 15,5 do 17 J bez denerwującego kopniaka . Tyle , że potrzebna do tego odpowiednia uszczelka , bo oryginalna do niczego się nie nadaje .

Obrazek
Jak Pan Bóg dali, to i z kija wypali....
HWunderGnom70 .Lady Daisy BUCK . Strzelanie trzeba lubić , ale trafiać , to trzeba się nauczyć ... Karabin trafia sam :! ... często nie tam , gdzie celujemy :lol: ;)
Awatar użytkownika
maximus
Posty: 2628
Rejestracja: 2007-10-19, 16:25
Lokalizacja: Poznań

Post autor: maximus »

Pamietaj że srednica spręzyny zmienia sie w zależnosci czy jest scisnięta czy w fazie spoczynku. Napiecie wstępne było wieksze jak kupiłeś a teraz jest mniejsze bo sprężyna usiadła. I jeśli masz dostęp do chrono to pomierz jeszcze tego potworka bom ciekaw ile tam julianów.
Diablik + Waver v10 2-10x38